Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Msza Pontyfikalna

Kardynał przygotowuje się do odprawienia Mszy Pontyfikalnej. Książę Kościoła, który jest następcą apostołów, modli się odziany w długą purpurową kapę, zanim przyodzieje leżące na ołtarzu szaty liturgiczne. Książęcy herb kardynała widnieje na tkaninie wiszącej po lewej stronie. Na ołtarzu palą się już świece. Duchowieństwo gromadzi się wokół rozmodlonego kardynała. Wszyscy są skupieni, w ciszy czekają na ostatnie wskazówki ceremoniarza, który jeszcze uważnie przegląda mszał. Splendor ceremonii krok za krokiem będzie wzrastać w majestatycznym i spokojnym tempie.


Możemy sobie wyobrazić, że jest to przygotowanie do uroczystej Mszy Bożonarodzeniowej. W wypełnionej po brzegi katedrze harmonijne dźwięki organów za chwilę ogarną gotyckie sklepienia. Chór zaintonuje słowa kolędy Bóg się rodzi, wzbudzając w duszach wiernych uczucia czułości, niewinności i szczerej radości. Czy tej atmosferze mogłaby sprzyjać gitara?

Po prawej stronie w czerwonej sutannie i białej komży stoi mały ministrant. W ręku trzyma trybularz i łódkę. Wydobywający się z trybularza dym symbolizuje wznoszącą się do nieba ufną modlitwę. Za chwilę ten chłopiec będzie mógł służyć do Mszy Świętej odprawianej przez samego kardynała. Jego dziecięce oczy już utkwione są w osobie księcia Kościoła. Jakże dobroczynny wpływ wywiera na niego ta sakralna atmosfera. Może nawet nie zdaje sobie sprawy, jak jego dusza jest potężnie pociągana ku nadprzyrodzoności. Ten młodzieniec w przyszłości być może sięgnie nawet po poważne traktaty doktryny katolickiej, które będą potrzebne dla jego właściwej formacji. Ale to co najmocniej odciśnie znamię na tej duszy, to właśnie taka atmosfera, w której człowiek nawet nieświadomie może doświadczyć prawdziwości Świętego Kościoła Katolickiego.

Oprac. LP i SS