Strony Maryjne
 
Matka Boża Pocieszenia w Kawnicach

Kawnice to niewielka miejscowość koło Konina, leżąca przy głównej trasie wiodącej z Poznania do Warszawy, oddalona tylko 14 kilometrów od słynnego sanktuarium w Licheniu. Pielgrzymi odwiedzają to miejsce od prawie 400 lat. Modlą się o łaski i proszą Matkę Bożą o wstawiennictwo w wielkich i małych sprawach codziennego życia.

Wedle źródeł historycznych, słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia, określany także tytułem Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych, najprawdopodobniej został zakupiony w 1628 r. jako wotum ekspiacyjne i umieszczony w tutejszym kościele odzyskanym z rąk protestantów. Sposób przedstawienia Maryi i Dzieciątka Jezus wskazuje na szereg zapożyczeń z obrazów Matki Bożej Częstochowskiej oraz Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore. Chociaż kwestia pochodzenia obrazu budzi pewne wątpliwości, to z całą pewnością wiadomo, że bardzo szybko zasłynął za sprawą doznanych przez wiernych łask i cudów. Potwierdziły to władze diecezjalne już w 1640 r., a w 1778 r. papież Pius VI ustanowił dla tego sanktuarium trzydniowy odpust, który do dziś odbywa się w pierwszą niedzielę po 28 sierpnia.

W 1905 r. po raz pierwszy koronowano obraz. W czasie II wojny światowej Niemcy zburzyli świątynię, zniszczyli księgi łask i cudów, a wota wywieźli w głąb Rzeszy. Obraz Kawnickiej Pani ukryto w pobliskiej Golinie. 2 września 1945 r. wizerunek powrócił do Kawnic.

Do ukończenia budowy nowego, drewnianego kościoła, w październiku 1946 r., obraz przebywał w remizie zamienionej na kaplicę. W niecałe dwa lata później kościół spłonął od uderzenia pioruna. Słynący łaskami obraz ocalał i 1 lipca 1951 r. został przeniesiony do nowo wybudowanej murowanej świątyni.

Sanktuarium kawnickie nawiedził dwukrotnie ks. prymas Stefan Wyszyński. Następstwem jego wizyty było ustanowienie drugiego odpustu z okazji Święta Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W 1974 roku Prymas Tysiąclecia dokonał także drugiej uroczystej koronacji obrazu.

Dziś pielgrzymi zmierzający z różnych stron do Lichenia, często odwiedzają też pozostające w jego cieniu Kawnice. Rocznie nawiedza to miejsce ok. 10 tys. wiernych szukających duchowej pociechy w trudach życia.

DMB


Dziękujemy Pani Władysławie Chwacińskiej z Bielaw, wiernej czcicielce Kawnickiej Pani, za przesłane świadectwo oraz inspirację do powstania tego artykułu.