Lektura duchowa
 
Św. Maksymilian Maria Kolbe o pełnieniu Woli Niepokalanej

Razu pewnego powiedział ktoś: „Pełnijcie wolę Niepokalanej, a ja będę pełnił wolę Bożą”. Oczywiście jest to grube niezrozumienie i brak głębszego zastanowienia się. Bo gdyby wola Niepokalanej choć w czymś różniła się od woli Bożej, dowodziłoby to pewnej skazy w Niepokalanej. Bo upadki i niedoskonałości jedynie stąd u nas powstają, że wola nasza nie jest ściśle złączona z wolą Bożą. I zazwyczaj kiedy mówimy, że spełniając wolę przełożonych, tym samym pełnimy wolę Bożą, dodajemy zawsze zastrzeżenie, że o ile nie ma w tym jawnego grzechu. To zastrzeżenie dodają zawsze mistrzowie życia duchowego, gdy mówią lub piszą o posłuszeństwie. U Niepokalanej tego zastrzeżenia ani jakiegoś uzupełnienia nie ma. Pełnię wolę Niepokalanej i kropka. Powiedzenie „pełnię wolę Bożą” jest piękne i chwalebne, powiedzenie „pełnię wolę Niepokalanej” jest czymś więcej jeszcze, bo tym samym uwielbiam i oddaję większy hołd Bogu, który stworzył tak piękną i świętą istotę, która jest najściślej złączona z Bogiem. Bo gdy chwalimy i zachwycamy się jakimś pięknym obrazem, tym samym chwalimy i podziwiamy geniusz malarza, który ten piękny obraz namalował. Wszak mistrza i wybitny talent jego poznajemy jedynie z dzieł, jakie potrafił uczynić. Jak z tego wynika, możemy śmiało i bez żadnej obawy mówić, że pokarmem naszym jest pełnienie woli Niepokalanej.

A teraz słów kilka o samym posłuszeństwie. Posłuszeństwo święte jest zawsze wolą Niepokalanej. Spełniając je, czynię to, czego chce Niepokalana, a tym samym szybkim krokiem zdążam na szczyty doskonałości zakonnej.

Ani zachwycenia, ani wewnętrzne natchnienia nie zawsze są wolą Bożą, bo to potrafi nieraz i duch ciemności (…). Jedynie głos świętego posłuszeństwa jest pełnieniem ustawicznym woli Bożej. Posłuszeństwo jest więc niejako tajemnicą wiary. Bo jak w Hostii Przenajświętszej chociaż widzę tylko zwyczajny opłatek, jednakowoż silnie wierzę, że pod osłoną jego jest prawdziwy Bóg z duszą i ciałem, tak samo i w posłuszeństwie świętym, choć widzę w przełożonych tylko osobę ludzką, lecz również wierzę, że w osobie ich rozkazuje i działa Chrystus, który rzekł: Kto was słucha, mnie słucha (Łk 10,16).

Posłuszeństwo powinno zawsze być pogodne i wesołe. Choćby się nieraz nam nie powiodła jaka czynność nakazana przez posłuszeństwo, to musimy pamiętać, że Niepokalana nic więcej i to absolutnie nie wymaga ponad to, co możemy. Jeśli mimo naszej dobrej woli coś się popsuło i pokrzyżowało, to jest znak, że Niepokalana chce, aby tak było a nie inaczej. Niepokalana jest tak potężna, że z samych upadków i słabości potrafi uczynić dzieło potężne i obrócić na większą chwałę Trójcy Przenajświętszej. Zazwyczaj te zniechęcenia lub niepokoje z niepowodzenia naszej czynności powstają z miłości własnej, która na widok wszelkiej słabości się rumieni. Pełnić wolę Niepokalanej – jest to już na ziemi odczuwać wielki pokój wewnętrzny i szczęście niezmącone, bo cokolwiek mnie spotka na drodze życia, jeśli to przyjmuję z chęcią przypodobania się Niepokalanej, to wszystko chce i przyjmuje Najświętsza Matuchna, której dzieckiem jestem: innymi słowy jest to pędzić życie anielskie w ludzkim ciele.

 Konferencje świętego Maksymiliana Marii Kolbego, Wydawnictwo Ojców Franciszkanów, Niepokalanów 1990, s. 82-83.