Blask Kościoła
 
Piękno katolickiego świętowania
Mateusz Ziomber

Jesteśmy narodem przywiązanym do tradycji. Lubimy świętować, podtrzymujemy dawne obyczaje. Zgadzamy się z tezą, że święta i uroczystości kościelne mają swój niepowtarzalny klimat i charakter. Czy zastanawiamy się jednak, z czego to wynika?

 

Oto dzień, który Pan uczynił: radujmy się zeń i weselmy! (Ps 118, 24) – poucza Psalmista. Jak czytamy na kartach pierwszego listu św. Pawła do Tesaloniczan: Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! (1 Tes 5, 16–17). Zabytki piśmiennictwa pierwszych wieków chrześcijaństwa poświadczają, że wyznawcy Chrystusa nie mogli żyć bez Eucharystii, bez świętowania Dnia Pańskiego. W pierwszym dniu tygodnia wszyscy się radujcie – czytamy w Didaskaliach Apostolskich. Radość wynikająca z dzieła Odkupienia przynależy do istoty świętowania, słowa Zbawiciela: oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata (Mt 28, 20) zgodnie z zapowiedzią stały się doświadczeniem Kościoła. Wyraźnie wskazują na to formy liturgiczne.

 

Porządek Służby Bożej, dni Pańskie, uroczystości maryjne i świętych Pańskich, okresy ukazujące poszczególne etapy Zbawienia, są szkołą wiary. Prowadząc przez Boskie tajemnice, Kościół wskazuje na ich znaczenie, dając możliwość odkrycia w ich świetle osobistej i wspólnotowej historii. Jak tłumaczył Ojciec Święty Pius XII: Rok liturgiczny, żywiony nieustającą pobożnością Kościoła, nie jest zimnym i bezwładnym przedstawieniem spraw tyczących się minionych czasów ani też prostym i czczym przypomnieniem wypadków z dawnych wieków. Jest to raczej sam Chrystus, który trwa w Kościele swoim i kroczy drogą ogromnego miłosierdzia swego, którą rozpoczął za swego doczesnego życia, gdy przechodził dobrze czyniąc, w tym najlitośniejszym zamiarze, aby dusze ludzi zbliżyły się do Jego tajemnic. To wspaniały hymn chwały, który rodzina chrześcijan głosi Ojcu Niebieskiemu przez Jezusa swego wiecznego pośrednika (Mediator Dei, 47).

 

Każdy chrześcijanin odnajduje w dniu Pańskim również i wspólnotowy wymiar swej własnej odkupionej egzystencji. Uczestniczenie w celebracji liturgicznej, przyjmowanie w Komunii Ciała i Krwi Pańskiej jest równocześnie pogłębieniem naszej przynależności do Tego, który za nas umarł (por. 1 Kor 6, 19n; 7, 23). Rzeczywiście, kto karmi się Chrystusem, żyje dla Niego. W świetle tajemnicy eucharystycznej ukazuje się głębokie znaczenie communio sanctorum. Komunia zawsze i nierozdzielnie ma konotację wertykalną oraz horyzontalną. Komunia z Bogiem oraz komunia z braćmi i siostrami: te dwa wymiary spotykają się tajemniczo w darze eucharystycznym – tłumaczył Benedykt XVI w adhortacji Sacramentum Caritatis. Komunia z Bogiem i z braćmi – to fundament chrześcijańskiej rodziny i społeczeństwa.