Listy od Przyjaciół
 
Kiedy trafiłam na Waszą stronę internetową, poczułam...
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Właśnie otrzymałam od Państwa list i śpieszę z odpowiedzią. Jestem studentką teologii, mieszkam teraz we Wrocławiu, ale moje korzenie i serce są w Kraszewicach – niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce. Pochodzę z katolickiej rodziny. Moja śp. babcia była bardzo „maryjna”, kiedyś prenumerowała „Przymierze z Maryją”, pamiętam te małe zeszyty, które zawsze leżały gdzieś na stole lub na szafce. Wtedy – kilka, kilkanaście lat temu – nie byłam nimi zainteresowana, a opowieści i zaangażowanie babci traktowałam z przymrużeniem oka. Jednak ziarno zostało zasiane… Kiedy trafiłam na Waszą stronę internetową, poczułam, że nie mogę przejść obojętnie obok tego, co robicie. Przypomniałam sobie babcię i moją rodzinę, wartości, którymi staram się żyć. Obserwuję to, co się dzieje na świecie, ale też to, co przeżywają moi przyjaciele i znajomi. Naprawdę trzeba wiele się modlić. Cieszę się, że dołączyłam do Was. Jesteście mi bliscy pomimo tego, że mamy kontakt tylko listowny i elektroniczny. Wspólne chrześcijańskie wartości i Maryja są najlepszym łącznikiem. Przeżywam teraz „niepewny czas”, ponieważ kończę studia, szukam pracy i swojego miejsca w świecie. Może będę musiała zmienić mieszkanie… Ufam jednak Matce Bożej i wiem, że się nie zawiodę. Dziękuję za okazaną mi życzliwość i modlitwę, za Wasze zaangażowanie w zmienianie świata na lepsze i szerzenie chrześcijańskich wartości. Ze swojej strony obiecuję także modlitwę. Bardzo serdecznie pozdrawiam. Z modlitwą.

Elżbieta z Wrocławia