5 marca 1940 roku bolszewicy podjęli decyzję o wydaniu na śmierć tysięcy Polaków

2025-03-05 00:00:00
5 marca 1940 roku bolszewicy podjęli decyzję o wydaniu na śmierć tysięcy Polaków

W marcu 1940 roku Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) zadecydowało o skazaniu na śmierć polskich jeńców więzionych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz przetrzymywanych przez NKWD na terenie wschodnich województw II RP. Eksterminacja ponad 20 tys. Polaków rozpoczęła się w kwietniu 1940 i trwała co najmniej do maja 1940 roku.

 

W obozach dla jeńców wojennych NKWD ZSRS i w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi w chwili obecnej znajduje się duża liczba byłych oficerów armii polskiej, byłych pracowników policji polskiej i organów wywiadu, członków nacjonalistycznych, kontrrewolucyjnych partii, członków ujawnionych kontrrewolucyjnych organizacji powstańczych, uciekinierów i innych. Wszyscy są zatwardziałymi wrogami władzy sowieckiej, pełnymi nienawiści do ustroju sowieckiego. (…) Będący jeńcami wojennymi, oficerowie i policjanci, przebywający w obozach, usiłują kontynuować działalność kontrrewolucyjną, prowadzą agitację antysowiecką. Wszyscy czekają tylko na wyjście na wolność, aby móc aktywnie włączyć się do walki przeciw władzy sowieckiej. Organy NKWD w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi wykryły szereg kontrrewolucyjnych organizacji powstańczych. We wszystkich tych kontrrewolucyjnych organizacjach przywódczą rolę odgrywali byli oficerowie armii polskiej, byli policjanci i żandarmi  – tak pisał 5 marca 1940 roku, w notatce do Stalina, ludowy komisarz spraw wewnętrznych NKWD Ławrientij Beria.

 

Na podstawie tak sprokurowanej notatki wierchuszka władzy sowieckiej podjęła decyzję o rozstrzelaniu ponad 20 tysięcy Polaków, w tym ponad 10 tys. oficerów Wojska Polskiego i Policji Państwowej.

Notatka przedstawiona przez szefa NKWD Ławrientija Berię stała się de facto przyjętą bez poprawek uchwałą Biura Politycznego WKP (b). Zgodnie z propozycją Berii, wyrok zbiorowego morderstwa zapadł bez jakiegokolwiek postępowania sądowego, a głównym firmującym taką decyzję był sekretarz generalny Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) Józef Stalin.

 

Pierwsze transporty polskich jeńców wyruszyły do Katynia 3 kwietnia 1940 roku, a rozstrzelania miały miejsce co najmniej do 16 maja 1940 roku. Zbrodni dokonywano nie tylko w Katyniu, ale także w Charkowie oraz w Miednoje. Około 22 tysięcy obywateli polskich, tworzących intelektualną elitę narodu oraz stanowiących trzon wojska i policji, zostało zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD strzałem w tył głowy.

 

Wiadomość o odkryciu masowych grobów w Katyniu władze III Rzeszy Niemieckiej podały 13 kwietnia 1943 roku. Już dwa dni później Sowieckie Biuro Informacyjne próbowało zrzucić odpowiedzialność z reżimu komunistycznego na Niemców twierdząc, że polscy jeńcy wpadli w ręce niemieckich katów faszystowskich latem 1941 roku, po wycofaniu się wojsk sowieckich z rejonu Smoleńska.

We współczesnej Federacji Rosyjskiej wciąż są podejmowane próby fałszowania historii, a polskie nekropolie i miejsca pamięci o zbrodniach okresu komunistycznego Moskwa wykorzystuje jako narzędzie szantażu i wywierania presji na Polskę w relacjach międzypaństwowych.

 

piotrskarga.pl

Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".