Etyczna alternatywa dla ”in vitro”

2009-03-25 00:00:00
Etyczna alternatywa dla    ”in vitro”

Z dr. inż. Antonim Ziębą, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, rozmawia Roman Motoła


W ostatnich tygodniach głośno o przygotowywanej przez parlamentarzystów tzw. ustawie bioetycznej regulującej między innymi sprawę dopuszczalności w Polsce metody zapłodnienia
in vitro. Jak skomentowałby Pan dotychczasowe polityczne zabiegi wokół tej kwestii?


– Już w marcu zeszłego roku Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka wydało oświadczenie dotyczące wspomnianej problematyki. Stoimy na stanowisku, że nie jest potrzebna żadna specjalna regulacja odnosząca się do procedury in vitro. Zgodnie z polskim prawem, jest ona zabroniona poprzez artykuł 157a kodeksu karnego [Kto powoduje uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności (…) – dop. red.] i obłożona sankcją karną nawet do dwóch lat więzienia. Narusza też trzy artykuły polskiej Konstytucji. Jej artykuł 30. mówi o tym, że przyrodzona, niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. W artykule 38. czytamy: Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Z kolei, art. 40. głosi, iż nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Dziwię się, że nasz, skierowany pod adresem Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Zdrowia, apel o jak najszybsze doprowadzenie na mocy istniejącego prawa do zaprzestania stosowania tej procedury, nie tylko nie przyniósł spodziewanego skutku, ale nawet nie doczekał się żadnej odpowiedzi. To bardzo smutne, bo pokazuje – powiem bardzo dyplomatycznie – jak słaba jest ta dzisiejsza polska „demokracja”. 

Jak podkreśliliśmy w specjalnym numerze pisma „Służba Życiu”, rozprowadzonym w minionym roku w nakładzie prawie 100 tysięcy egzemplarzy, procedura in vitro jest nieetyczna, szkodliwa i niepotrzebna. Nieetyczna, ponieważ nierozerwalnie wiąże się z niszczeniem poczętych istot ludzkich i to jest kwestia bezdyskusyjna. Nawet, gdyby kiedyś w przyszłości doszło do opracowania metody pozwalającej na zachowanie przy życiu każdego poczętego w ten sposób dziecka, ta procedura nadal pozostaje niemoralna z uwagi na naruszenie powagi i godności aktu małżeńskiego, który w tym przypadku jest eliminowany i zastępowany techniką medyczną. Na to – nie tylko z punktu widzenia katolickiego, ale w ogóle, ludzkiego – nie możemy się zgodzić. Godność istoty ludzkiej nie pozwala na sprowadzanie jej do – mówiąc brutalnie – przedmiotu hodowli.  

Jednak procedura "in vitro" przedstawiana jest jako jedyne wyjście dla małżeństw niemogących posiadać dziecka.


– W Stanach Zjednoczonych już kilka lat temu powstał instytut zajmujący się opracowywaniem etycznej metody pomagania małżonkom cierpiącym z powodu braku potomstwa. Ta metoda już istnieje, występuje pod nazwą naprotechnologii. Mówiąc krótko, polega na bardzo precyzyjnym wyliczeniu okresu płodnego kobiety podczas jej cyklu i wykorzystaniu go do poczęcia dziecka. Wszystko odbywa się w sposób naturalny i moralnie godziwy, bez sztucznej ingerencji hormonalnej, stymulacji jajników etc. Ta metoda jest już praktycznie stosowana nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Niedawno dowiedziałem się, że od kilku lat podobny instytut działa też w Irlandii, gdzie ponad osiemset dzieci urodziło się dzięki naprotechnologii. Należy jak najszybciej wprowadzić i upowszechnić w Polsce tę metodę. Nie może być tak, jak w przypadku naturalnych metod planowania rodziny, które są przez Ministerstwo Zdrowia traktowane po macoszemu. Nie może to być też metoda, do której przyczepi się etykietkę „katolicka”, bo naprotechnologia jest dobra dla wszystkich niezależnie od wyznania i światopoglądu. Powiem więcej, tak mocno promowana obecnie w wielu dziedzinach życia ekologia, jest w dziwny sposób pomijana milczeniem w sferze prokreacji. Proszę zauważyć: antykoncepcję hormonalną – chemiczną i sztuczną zaleca się w ogromnej większości mediów. Metody naturalne są zaś pomijane, krytykowane bądź – w najlepszym wypadku – traktowane z przymrużeniem oka. Często zwracam się do młodych: Popatrzcie, jak was chcą oszukać i zmanipulować. Jeżeli chodzi o hodowlę prosiaków i kurczaków, mówi się „nie – hormonom”. Słyszymy: jak najmniej chemii w nawozach sztucznych, na polach, w rolnictwie. Ale twojej przyszłej żonie będą wmawiać, że to właśnie hormonalne, chemiczne środki są najlepsze, gdy chodzi o planowanie rodziny. Jestem za ekologią rozsądną i bez żadnych ograniczeń, a więc także w dziedzinie prokreacji.  

Jeżeli mamy naturalne metody planowania rodziny – wysokoskuteczne i ekologiczne, to dlaczego się ich nie promuje?


– Dla mnie nie ulega wątpliwości, że jest to efekt działania lobby antykoncepcyjnego, bo nie jest tajemnicą, że w grę wchodzą tutaj miliardy złotych, a w skali świata – grube miliardy dolarów. Na metodach naturalnych, niestety, niewiele można zarobić, bo termometry nie są zbyt drogie, a jeśli u kobiety występuje wyraźny objaw Billingsa, no to już nawet nie kupi zeszytu w kratkę i długopisu, o termometrze nie wspominając.

Wracając do in vitro: nie dość, że to metoda głęboko nieetyczna i niepotrzebna, to jest ona również szkodliwa, bo – o czym nie mówi się w potężnych mediach – do 30 procent dzieci poczętych w taki sposób cierpi na różnego rodzaju poważne wady wrodzone. Jeżeli ma się odbywać na temat tej metody jakaś dyskusja, to trzeba powiedzieć społeczeństwu również o tym aspekcie. Skoro tak bardzo dbamy o środowisko ludzi już narodzonych, odpornych, o pełnej konstytucji psychofizycznej i źle się czujemy w blokowiskach czy domach, przy budowie których korzystano zbyt szczodrze z chemii budowlanej, to proszę sobie porównać sytuacje, w których człowiek albo poczyna się w łonie matki, albo na szkle i jeszcze potem trafia do lodówki. Nie trzeba być żadnym specjalistą w zakresie nauk medycznych, żeby wiedzieć, iż ta druga ewentualność musi mieć fatalne skutki, począwszy od najbardziej tragicznego finału – zgonu tego malutkiego dziecka, do wysoce prawdopodobnego, poważnego uszczerbku na jego zdrowiu. Mówimy o stosunkowo młodej gałęzi nauki, w ramach której wiele kwestii jest jeszcze nie do końca zbadanych. Jednak zwykły zdrowy rozsądek podpowiada, że te istoty ludzkie – nawet, daj Boże, szczęśliwie urodzone – muszą mieć w późniejszym życiu różnego rodzaju kłopoty, zarówno w aspekcie fizycznym, jak i psychicznym. Po drugiej stronie mamy wspomnianą naprotechnologię – metodę moralną, ekologiczną i nieporównywanie tańszą, co widać wyraźnie na podstawie danych z Irlandii i Stanów Zjednoczonych.
Kierowani umiłowaniem Boga i Ojczyzny, a także odpowiedzialnością za losy Rzeczypospolitej i Narodu Polskiego, z pełnym przekonaniem wołamy: przestrzegamy wszystkich katolików przed głosowaniem w II turze wyborów prezydenckich na Rafała Trzaskowskiego!
W dniach 13-14 czerwca w Warszawie odbędzie się konferencja pn. „Wiara i nauka w dobie sekularyzacji”, odwołująca się do najnowszych badań naukowych, dzięki którym więcej dowiemy się o istnieniu inteligentnego projektu, będącego alternatywnym – w stosunku do ewolucjonizmu darwinowskiego – wyjaśnieniem powstania świata. Bazujący na latach analiz i badań naukowcy pokażą nam, jak krucha jest teoria Darwina, akceptowana przez zwolenników materialistycznej i ateistycznej wizji poznania świata.
W sobotę 10 maja w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona problemowi, jaki nazwał i badał śp. Krzysztof Karoń. "Jak pokonać antykulturę?" - to pytanie, na które odpowiedzi szukałi prelegenci i uczestnicy dyskusji, widzący zagrożenia płynące na społeczeństwa państw rozwiniętych w XXI wieku.
Czekają nas jeszcze wyższe ceny energii i paliw. Na przedsiębiorców, kierowców, rolników już szykuje się nowe podatki i opłaty oraz restrykcje... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię, a także, czy po wyborach tutejsze władze przyspieszą jego wdrażanie – odpowiedzą eksperci – goście Klubu Stańczyka w Warszawie, już w najbliższy piątek 23 maja o godzinie 18:00.
Wszystkich Państwa serdecznie zapraszamy na wyjątkowy odcinek programu Prawy Prosty Plus, prowadzonego przez red. Łukasza Karpiela (PCh24.pl). Tym razem realizujemy go z udziałem publiczności i z możliwością zadania pytań naszym prelegentom. Spotkanie to odbędzie się już w najbliższą środę 21 maja w sali konferencyjnej Hotelu „Miodosytnia” w Krakowie.