Hiszpański rzeźnik wraca do pracy
2009-07-24 00:00:00

Carlos Morin, największy hiszpański aborcjonista, który zabijał nienarodzone dzieci nawet w ósmym miesiącu ciąży oraz u trzynastolatek, wrócił na stanowisko w swojej aborcyjnej klinice – donosi portal Fronda.pl.
Rok po tym, jak Morinowi i pracownikom jego kliniki postawiono oskarżenia o przeprowadzanie nielegalnych, późnych aborcji – nawet w 29 tygodniu ciąży, powrócił do pracy w Colegio Oficial de Médicos de Barcelona (COMB).
Właściciel kilku klinik, nazywany "aborcyjną lokomotywą" i "magnatem", oskarżany o pozbywanie się szczątków abortowanych dzieci przez miażdżenie ich w maszynkach do przemysłowego przerobu mięsa, został zawieszony w wykonywanych obowiązkach i trafił do aresztu w październiku 2007 roku.
Spędził tu jednak zaledwie dwa miesiące. Na początku 2008 roku był już na wolności. Wyszedł za kaucją. Warunek zwolnienia był wtedy taki, że miał nie zbliżać sie do swoich klinik i nie prowadzić praktyki medycznej. Ale warunek to nie wyrok – sprawa toczy się przed sądem, a póki co Morin, powołując się na obowiązuje domniemanie niewinności, wrócił do pracy w COMB.
- Nie został wydany nakaz ograniczenia praktyki – twierdzi przedstawiciel COMB. Argumentuje on również, iż najpierw musi zapaść wyrok i dopiero będzie można zabronić Morinowi wykonywania praktyki lekarskiej.
Wyrok na Morina rzeczywiście jeszcze nie zapadł, ale po rozprawie, na której przyznał się, że dokonywał aborcji u trzynastoletnich dziewczynek i u kobiet w 29 tygodniu ciąży, gdy hiszpańskie prawo zezwala na to najwyżej do 22 tygodnia i to w określonych przypadkach, jako lekarz zaciągnął na siebie potężną falę krytyki.
Aborcyjne kliniki Morina masowo przeprowadzały aborcję "ze względu na zły stan zdrowia psychicznego matki". To jeden z przypadków, kiedy legalnie można dokonać aborcji jeszcze w 22 tygodniu ciąży. Z dokumentów, które zresztą przygotowywane były zazwyczaj jeszcze przed zbadaniem pacjentki wynika, że 97 proc. aborcji przeprowadzano właśnie na tej podstawie.
Sygnały, że w klinikach dzieją się makabryczne rzeczy wzbudziły zainteresowanie władz dopiero po tym, jak duńska dziennikarka, której Morin za 4 tys. euro zaoferował aborcję w siódmym miesiącu ciąży, nagrała wszystko ukrytą kamerą.
Morin dał jej do wypełnienia formularz, w którym miała zeznać, że odczuwa psychiczne obciążenie, co byłoby podstawą do stwierdzenia "złego stanu zdrowia psychicznego matki" i legalnej tzw. późnej aborcji. Co w praktyce oznacza taki "zabieg"? Wstrzykuje się truciznę, po czym wywołuje poród – często jeszcze żywego – dziecka.
Po wstępnym śledztwie stwierdzono, że przynajmniej kilkanaście innych osób w klinikach Morina także przeprowadzało nielegalne aborcje. Policja aresztowała m.in. psychologa, który fałszował wyniki badań pacjentek – dokumenty podpisywał często nawet bez rozmowy z nimi.
Kliniki Morina przyciągały wiele kobiet z całej Europy – najczęściej z Francji, Portugalii i Wielkiej Brytanii, gdzie nie przeprowadza się aborcji w tak zaawansowanych ciążach. Kliniki były także znane z promocji aborcji w innych krajach. Skandal wybuchł, gdy wyszło na jaw, że oferują darmowe aborcje na Malcie, gdzie aborcja jest nielegalna.
Za: Fronda.pl
Kierowani umiłowaniem Boga i Ojczyzny, a także odpowiedzialnością za losy Rzeczypospolitej i Narodu Polskiego, z pełnym przekonaniem wołamy: przestrzegamy wszystkich katolików przed głosowaniem w II turze wyborów prezydenckich na Rafała Trzaskowskiego!
W dniach 13-14 czerwca w Warszawie odbędzie się konferencja pn. „Wiara i nauka w dobie sekularyzacji”, odwołująca się do najnowszych badań naukowych, dzięki którym więcej dowiemy się o istnieniu inteligentnego projektu, będącego alternatywnym – w stosunku do ewolucjonizmu darwinowskiego – wyjaśnieniem powstania świata. Bazujący na latach analiz i badań naukowcy pokażą nam, jak krucha jest teoria Darwina, akceptowana przez zwolenników materialistycznej i ateistycznej wizji poznania świata.
W sobotę 10 maja w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona problemowi, jaki nazwał i badał śp. Krzysztof Karoń. "Jak pokonać antykulturę?" - to pytanie, na które odpowiedzi szukałi prelegenci i uczestnicy dyskusji, widzący zagrożenia płynące na społeczeństwa państw rozwiniętych w XXI wieku.
Czekają nas jeszcze wyższe ceny energii i paliw. Na przedsiębiorców, kierowców, rolników już szykuje się nowe podatki i opłaty oraz restrykcje... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię, a także, czy po wyborach tutejsze władze przyspieszą jego wdrażanie – odpowiedzą eksperci – goście Klubu Stańczyka w Warszawie, już w najbliższy piątek 23 maja o godzinie 18:00.
Wszystkich Państwa serdecznie zapraszamy na wyjątkowy odcinek programu Prawy Prosty Plus, prowadzonego przez red. Łukasza Karpiela (PCh24.pl). Tym razem realizujemy go z udziałem publiczności i z możliwością zadania pytań naszym prelegentom. Spotkanie to odbędzie się już w najbliższą środę 21 maja w sali konferencyjnej Hotelu „Miodosytnia” w Krakowie.