Jezus Chrystus Król Wszechświata

2009-11-20 00:00:00
Jezus Chrystus Król Wszechświata

Dana jest mi wszelka władza na niebie i na ziemi (Mt. 28,18)

 

11 grudnia 1925 roku Ojciec Święty Pius XI encykliką "Quas Primas" ustanowił święto Jezusa Chrystusa Króla. Tym samym papież przypomniał o miejscu należnym Panu Jezusowi w życiu poszczególnych ludzi, społeczeństw i państw, a także przestrzegł przed strasznymi skutkami dla narodów dopuszczających się detronizacji Chrystusa i nieliczenia się z Nim w prawach stanowionych. Dlaczego tak ważne i aktualne są słowa Piusa XI w naszych czasach, kiedy jak powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II - Europa i świat próbuje żyć tak, jakby Bóg nie istniał i nie obowiązywały Jego prawa? Komu tak bardzo zależy na tym, aby Chrystus nie miał najważniejszego miejsca w życiu społecznym? Jak bardzo współczesny świat oddalił się od ideału Królestwa Chrystusowego?

Współczesny świat wobec swojego Króla

Jezus Chrystus jest Królem Wszechświata - to oczywista prawda, którą winien przyjąć i rozważyć w swoim sercu każdy katolik. Wynikają z niej bardzo konkretne wnioski, które powinny owocować w życiu nas samych, naszych rodzin, społeczności i całych państw. Dzisiaj, gdy wielu chce religię sprowadzić do roli prywatnych praktyk pobożnościowych, a jedynym przejawem zewnętrznym naszego poddaństwa Chrystusowi miałby być co najwyżej udział w nabożeństwach, trzeba się zastanowić, jak w praktyce powinno wyglądać nasze poddanie się Chrystusowi Królowi i jak bardzo odeszliśmy dzisiaj od Jego Królestwa.

Pan nasz Jezus Chrystus, jak uczy św. Cyryl Aleksandryjski: "Dzierży, jednym słowem, panowanie nad wszystkim stworzeniem, nie siłą wymuszone, ani od nikogo z zewnątrz, ale na mocy swej istoty i natury". Stąd wniosek, pisze Ojciec Święty Pius XI, że Panu Jezusowi należy się uwielbienie od ludzi i od aniołów, nie tylko jako Bogu, lecz zarazem aniołowie i ludzie mają być posłuszni i ulegli Jego władzy, jako Człowieka, ponieważ Chrystus panuje nad całym stworzeniem. Oznacza to, że Jego władza nie rozciąga się tylko na Ojczyznę Niebieską, do której zdążamy, i na czas powtórnego przyjścia, ale Jego panowaniu podlegają wszyscy już na tym świecie, we wszystkich sprawach. Dalej pisze papież: "(...) nie ma tu żadnej różnicy między jednostkami, rodzinami czy państwami, ponieważ ludzie złączeni w społeczeństwie niemniej podlegają władzy Chrystusa, jak jednostki(...) On sam jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedynczych obywateli, jak dla państwa". Pius XI potwierdzając tę prawdę wspomina słowa św. Augustyna, który uczy, że źródło szczęścia dla państwa nie może być inne niż źródło szczęścia człowieka, "ponieważ państwo, to nic innego, jak zgodny zespół ludzi".(św. Augustyn, List do Macedończyków, rozdz. 3).

Nikomu nie wolno lekceważyć i podważać tej władzy pod groźbą strasznych konsekwencji społecznych. Bolesnym potwierdzeniem owej prawdy jest dzisiejszy stan społeczeństw, które w przeszłości były chrześcijańskie, a dzisiaj porzucając swoją wiarę i detronizując swego Króla, odczuwają na sobie skutki apostazji. Pisze o tym Ojciec Święty Jan Paweł II: "Jedną z przyczyn gaśnięcia nadziei jest dążenie do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa. Taki typ myślenia doprowadził do tego, że uważa się człowieka za "absolutne centrum rzeczywistości, każąc mu w ten sposób wbrew naturze rzeczy zająć miejsce Boga, zapominając o tym, że to nie człowiek czyni Boga, ale Bóg czyni człowieka. Zapomnienie o Bogu doprowadziło do porzucenia człowieka" i dlatego "nie należy się dziwić, jeśli w tym kontekście otworzyła się rozległa przestrzeń dla swobodnego rozwoju nihilizmu na polu filozofii, relatywizmu na polu teorii poznania i moralności, pragmatyzmu i nawet cynicznego hedonizmu w strukturze życia codziennego". Europejska kultura sprawia wrażenie "milczącej apostazji" człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał".

Ponieważ współczesne społeczeństwa żyją tak, jakby Bóg nie istniał, padają ofiarą księcia tego świata - szatana, który za wszelką cenę próbuje zająć miejsce należne Chrystusowi i oczekuje w swej pysze, aby ludzie jemu służyli. Taki stan ludzkości, mimo coraz większych deklarowanych starań o pokój i tzw. prawa człowieka, nie może dawać innych owoców jak tylko wzrost brutalizacji życia, przestępczości, zwyrodnień, legalizacji homoseksualizmu i bluźnierstw, miotanych coraz częściej przeciw Jedynemu Królowi i Panu.


Święty Charbel Makhlouf – maronicki mnich i pustelnik z Libanu – pozostawił po sobie znakomity wzór duchowości, którego świat dzisiaj tak bardzo potrzebuje. Jego życie pełne było cnót, które pomogą każdemu z nas wzrastać w świętości, nawet w codziennej rutynie. Które z nich i w jaki sposób powinien wdrożyć w swoje życie każdy świadomy katolik?
Zostań Przyjacielem „Przymierza z Maryją”. Pomóż nam w rozwoju naszego pisma, aby stając się coraz bardziej atrakcyjne treściowo i wizualnie, przyciągało do Matki Bożej kolejnych naszych bliźnich. Już teraz zapoznaj się z misją i przywilejami naszej wspólnoty.
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.