Kanada: nieuleczalnie chore dziecko nie może umrzeć naturalnie w domu ale zostania zabite w szpitalu

2011-02-18 00:00:00
Kanada: nieuleczalnie chore dziecko nie może umrzeć naturalnie w domu ale zostania zabite w szpitalu

Sąd Apelacyjny nie pozwolił rodzicom zabrać do domu nieuleczalnie chorego dziecka, by tam umierało w sposób naturalny, pod ich opieką. Sędzina postanowiła, że dziecko trzeba zabić już, podając mu zastrzyk śmiertelny w szpitalu. Zbulwersowani Kanadyjczycy mówią, że to jest gorsze niż osławione „panele śmierci”, które mają powstać w USA.

Roczny Joseph Maraachli z Windsoru w stanie Ontario ma być uśmiercony w przyszły poniedziałek o godz. 10 rano czasu kanadyjskiego – tak postanowił Sąd Apelacyjny, który odrzucił prośbę rodziców, chcących zabrać dziecko do domu, by tam umierało pod ich opieką.

Przeciwnicy eutanazji mówią, że sędziowie faworyzują system, w którym lekarze ostatecznie będą decydować o życiu i śmierci pacjenta. Przestrzegają, że w rzeczywistości jest to gorsze niż osławione „panele śmierci”, o których dyskutowano w USA po przyjęciu ustawy zdrowotnej.

– W poniedziałek o 10 rano oni zabiją moje dziecko – mówił tuż po rozprawie rozgoryczony Moe Maraachli. – Nie ma w tym ani trochę człowieczeństwa. Nie ma już wyjścia. Próbowałem zrobić dla niego, co tylko było w mojej mocy, ale nie można już się odwoływać. Nie można już nic uczynić – zaznaczył ojciec chłopca.

– Spytałem ich, dlaczego nie możemy go zabrać do Windsor i dlaczego nie pozwolą mu umrzeć w domu, a oni odpowiedzieli, że podadzą mu zastrzyk. Ja tego nie chcę. Proszę Boga, może zacznie oddychać –
dodał Maraachli.

Joseph został przewieziony do szpitala im. Wiktorii w Londynie w stanie Ontario w październiku ub. roku. Zdiagnozowano u niego liczne uszkodzenia neurologiczne. Lekarze nie dali mu szans na przeżycie. Rodzice chłopca prosili ich, by wykonali u syna tracheotomię, dzięki czemu mogliby go zabrać do domu i tam się nim opiekować aż do naturalnej śmierci. Medycy jednak odmówili, twierdząc, że jest to zbyt ryzykowny zabieg.

Państwo Maraachli w podobnych okolicznościach osiem lat temu stracili córkę, tylko że w jej przypadku wykonano zabieg tracheotomii i dziewczynka umierała w otoczeniu rodziny, w domu.

W styczniu Consent and Capacity Board z Ontario przychylił się do wniosku szpitala i wyznaczył datę odłączenia chłopca od respiratora. Rodzina zdążyła w ostatniej chwili złożyć apelację. Zaledwie kilka dni temu, sędzina Helen Rady podjęła bolesną dla rodziców decyzję o uśmierceniu chłopca w najbliższy poniedziałek. Uznała, że Joseph jest w stanie wegetatywnym. Nazwała sprawę „smutną i trudną”, i nakazała personelowi szpitala „zapewnić rodzinie odpowiedni czas na pożegnanie”.

Alex Schadenberg, dyrektor wykonawczy Koalicji Zapobiegania Eutanazji, który kontaktował się z rodzicami chłopca zauważył: – Rodzice nie chcieli zastosowania jakiejś szczególnej procedury leczenia. Chcieli tylko, aby pozwolono im zaopiekować się umierającym dzieckiem w domu.  Przekonywali, że najlepszym sposobem, by to zrobić jest wykonanie tracheotomii, by chłopiec mógł samodzielnie oddychać i dzięki temu oni mogliby opiekować się nim podczas umierania.

Nie rozumie, dlaczego, lekarze nie chcieli się na to zgodzić. Zastanawia się, czy chodzi o to, że medycy chcą nam powiedzieć, iż to oni mają nad nami kontrolę? – Jeśli chodzi o ich kontrolę nad nami, to mamy poważny problem. Już teraz decydują o tym, kiedy ktoś ma żyć, a kiedy umrzeć. Kto i jak podejmuje te decyzje? – pyta Schadenberg.

To gorsze niż koncepcja „paneli śmierci” które były przedmiotem dyskusji w USA. To naprawdę jest dużo gorsze. Mówią: my będziemy decydować. Nie chcą nawet z tobą rozmawiać. Mają po swojej stronie sądy, finansową machinę ogromnej instytucji rządowej, by móc to na tobie wymuszać – stwierdził. Dodał także: - Ma to poważne reperkusje: nie można mieć zaufania do moralnego autorytetu instytucji opieki zdrowotnej czy lekarzy, To szpitale i lekarze po raz kolejny uzurpują sobie władzę nad ludźmi.

Z kolei Jim Hughes, prezes Campaign Life Coalition nazwał sprawę „straszną”. – Ja tego nie rozumiem – stwierdził. – Czy prawo lekarzy jest ważniejsze niż prawo rodziców? A co z prawem dziecka do umierania w ramionach kochających rodziców w domu? – pyta z oburzeniem.

Źródło: LifeSiteNrews.com, AS

Komentarz PiotrSkarga.pl:
To istny horror! Wygląda to na jakiś rodzaj obsesji na punkcie zabijania! Apelujemy do wszystkich o modlitwę w intencji tego dziecka, rodziców oraz świata o głębokie nawrócenie! Matko Boska Fatimska módl się za nami!
CHCIELI NAS ZAKOPAĆ, NIE WIEDZIELI ŻE JESTEŚMY ZIARNEM! – już po raz dwunasty w Krakowie odbędą się Zaduszki za Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych. To już 16 listopada 2025. Zapraszamy! Wydarzeniu patronuje Stowarzyszanie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi w Krakowie.
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”