Niemiecki minister spraw wewnętrznych nie widzi miejsca dla islamu w swoim kraju

2011-03-10 00:00:00
Niemiecki minister spraw wewnętrznych nie widzi miejsca dla islamu w swoim kraju

Nowy minister spraw wewnętrznych, który objął stanowisko w ub. tygodniu zdenerwował muzułmanów i wywołał konsternację wśród elit politycznych. Hans-Peter Friedrich powiedział ostatnio dziennikarzom, że islam w Niemczech nie ma historycznych korzeni i że imigranci powinni przyjąć kulturę kraju, do którego przybywają.

Minister wypowiadał się w związku z trwającym śledztwem w sprawie zabójstwa dwóch amerykańskich pilotów na lotnisku we Frankfurcie, które miało miejsce w zeszłym tygodniu. O dokonanie zbrodni policja podejrzewa wyznawcę radykalnego islamu z Kosowa, Arida Ukę.

Niemiecki minister podkreślił, że imigranci „przede wszystkim powinni zdawać sobie sprawę z zachodnich korzeni chrześcijańskich i ci, którzy przybywają do Niemiec winni uczyć się języka niemieckiego oraz kultury niemieckiej”.

Wypowiedz Hansa-Petera Friedricha próbował załagodzić prezydent Christian Wulff, który mówił, że „islam stanowi integralną część kultury niemieckiej, ze względu na cztery miliony muzułmanów, zamieszkujących kraj”. To największe po Francji skupisko muzułmanów w Europie.

Wypowiedź Friedricha potępili socjaldemokraci, zieloni i niektórzy przedstawiciele rządu kanclerz Angeli Merkel. Liberał Hartfird Wolff powiedział, że: – Islam stanowi integralną część Niemiec dla kilku pokoleń i nie ma sensu temu przeczyć. Zaś Dieter Kaddor, szef Islamskiej Fundacji uznał, że uwagi Friedricha „to policzek wymierzony muzułmanom”.

Chociaż negatywne wypowiedzi niemieckiego establishmentu budzą złość wśród muzułmańskich imigrantów oraz wywołują krytykę opozycji, przedstawiciele władzy nie stronią od tego typu uwag. W październiku ub. roku kanclerz Angela Merkel mówiła na wiecu młodzieży Partii Chrześcijańskiej Demokracji, że podjęte po wojnie próby zbudowania tzw. społeczeństwa wielokulturowego nie powiodły się. Stwierdziła m.in., że „tzw. koncepcja wielokulturowości – czyli, że żyjemy obok siebie i jest nam z tym dobrze – nie powiodła się”. Dodała, że o klęsce takiego podejścia może świadczyć chociażby ostatni sondaż opinii publicznej, który pokazuje, że jedna trzecia Niemców postrzega imigrantów wyłącznie jako „petentów państwa opiekuńczego”.

Kanclerz ubolewała także nad tym, że wraz z powstawaniem nowych meczetów, przybywającą w szkołach liczbą dziewcząt, noszących chusty oraz wraz z powstawaniem nowych gett imigrantów muzułmańskich jak np. w Berlinie, traci na znaczeniu tzw. niemieckość. Podkreśliła, że to co wyróżnia Niemców, to chrześcijańskie spojrzenie na społeczeństwo (chrześcijański obraz społeczeństwa). „Ci, którzy tego nie akceptują, znajdują się w niewłaściwym miejscu” – mówiła.

Źródło: Daily Mail, AS
2 października, we wspomnienie św. Rity, polscy czciciele tej świętej żony, matki i zakonnicy złożą w jej sanktuarium we włoskiej Cascii bukiet róż. Jak wielka będzie wiązanka, którą ozdobimy poświęcone jej miejsce? Zależy także od Ciebie. To już ostatni moment, aby włączyć się do naszej kampanii „Święta Rito przyjdź nam z pomocą!” i powierzyć wstawiennictwu św. Rity wszystkie swoje sprawy. Każdy może włączyć się do naszej akcji; absolutnie każdy – również Ty!
Tego nie usłyszą Państwo w mediach głównego nurtu! Klub „Polonia Christiana” w Krakowie zaprasza na spotkanie z redaktorem naczelnym „Do Rzeczy” Pawłem Lisickim, które odbędzie się już w środę 10 września o godz. 18:00. Porozmawiamy o problematyce dwóch fascynujących książek naszego gościa, dotykających herezji chrześcijańskiego syjonizmu i mitu „starszych braci w wierze”.
Początek września to w wielu polskich domach moment nowych wyzwań, obowiązków, powrotu do pracy po urlopach. Ten intensywny czas dobrze jest przeżyć z różańcem w dłoni. W tym celu w pierwszy piątek września nasze Stowarzyszenie wraz z Apostolatem Fatimy organizuje wspólną Modlitwę Różańcową. Zapraszamy do udziału – osobiście lub drogą internetową.
„Demoralizacja to nie edukacja!” – pod tym, oczywistym u progu nowego roku szkolnego hasłem, przejdziemy ulicami królewskiego Krakowa w niedzielę 7 września.
– Niedziela, to „dzień Pański”, dzień Boży, a nie dzień nasz, w którym by nam wolno było robić, co chcemy i spędzić go wedle swego upodobania – powiedział prymas Polski Stefan kard. Wyszyński. Zatem jak najwięcej naszych działań – nie tylko uczestnictwo we Mszy Świętej – powinno być skupionych na Bogu. Jednym z nich może być lektura duchowa, która wzniesie nas ku Bogu, taka jak książka Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski wydana przez nasze Stowarzyszenie.