Obraz Matki Bożej z Coromoto odsłania swe tajemnice

2009-09-11 00:00:00
Obraz Matki Bożej z Coromoto odsłania swe tajemnice

Episkopat Wenezueli poinformował o niezwykłych rezultatach badań nad czczonym od ponad 350 lat obrazem Matki Bożej z Coromoto, patronki tego kraju. Jest on związany z początkami ewangelizacji Ameryki.

W 1651 lub 1652 r. Maryja miała się objawić w pobliżu założonego wówczas miasta Guanare wodzowi indiańskiego szczepu Coromoto i jego żonie. Zachęciła ich, by wraz ze współplemieńcami przyjęli chrzest z rąk hiszpańskich misjonarzy. Wielu Indian poprosiło wówczas o głoszenie im Ewangelii i chrzest. Wódz jednak chciał powrócić do puszczy w obawie utraty wolności i władzy. „Piękna Pani” objawiła mu się ponownie. Chciał do Niej strzelać z łuku, lecz ten wypadł mu z rąk. Gdy usiłował wyprowadzić Ją ze swego szałasu, zniknęła. Pozostawiła mu jednak w rękach malutki obraz o wymiarach 2,5 na 2 cm, przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem Jezus. Wódz przyjął potem chrześcijaństwo i stał się jego szerzycielem.

Obrazek przechowywany jest do dziś w ozdobnym relikwiarzu w mieście Guanare, w sanktuarium Coromoto. Czci się tam Maryję jako patronkę Wenezueli. Taki tytuł przyznał jej Pius XII, a Jan Paweł II przed 13 laty odwiedził sanktuarium. Ponieważ obrazek przez trzy i pół wieku uległ uszkodzeniom, postanowiono go przebadać i odnowić. Powstała w tym celu specjalna fundacja „Maria Camino a Jesús”, działająca od 2002 r. w Maracaibo, która znalazła ekipę specjalistów i sfinansowała jej prace. Przeprowadzono je w marcu w laboratorium urządzonym w pobliżu sanktuarium.

Rezultaty były zaskakujące. Na obrazie widać wiele typowo indiańskich symboli. Taki charakter mają np. korony Jezusa i Maryi. Ponadto oczy Maryi oglądane przez mikroskop, mimo miniaturowych rozmiarów rzędu tysięcznych części milimetra (2 mikronów), okazały się niezwykle dokładnie przedstawione. Wyraźnie widać tęczówki i gałki oczne. Co więcej, odbija się w nich maleńka postać człowieka.

Po ogłoszeniu wyników badań biskupi Wenezueli wydali specjalną notę. Uznają oni odrestaurowanie cudownego obrazu patronki ich ojczyzny za wydarzenie naprawdę przełomowe, zwracając uwagę, że po raz pierwszy poddano go takim badaniom. „Niewątpliwie odnowi to wiarę wszystkich Wenezuelczyków” – czytamy w dokumencie episkopatu. „Jest to dla nas zachętą, by zwrócić swe życie ku Bogu i przyjąć wezwanie, jakie Maryja skierowała do naszych przodków – napisali wenezuelscy biskupi w związku z badaniami nad obrazem Matki Bożej z Coromoto.

Źródło: KAI
Święty Charbel Makhlouf – maronicki mnich i pustelnik z Libanu – pozostawił po sobie znakomity wzór duchowości, którego świat dzisiaj tak bardzo potrzebuje. Jego życie pełne było cnót, które pomogą każdemu z nas wzrastać w świętości, nawet w codziennej rutynie. Które z nich i w jaki sposób powinien wdrożyć w swoje życie każdy świadomy katolik?
Zostań Przyjacielem „Przymierza z Maryją”. Pomóż nam w rozwoju naszego pisma, aby stając się coraz bardziej atrakcyjne treściowo i wizualnie, przyciągało do Matki Bożej kolejnych naszych bliźnich. Już teraz zapoznaj się z misją i przywilejami naszej wspólnoty.
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.