Przeciw bezbożnym nowościom

2007-07-21 00:00:00
Przeciw bezbożnym nowościom

"Prawdziwym i szczerym katolikiem jest ten, kto prawdę Bożą, kto Kościół, kto Ciało Chrystusa miłuje, kto nad boską religię, kto nad wiarę katolicką niczego wyżej nie ceni, ani niczyjej powagi, ani miłości, ani geniuszu, ani wymowy, ani filozofii, lecz gardzi tym wszystkim i niewzruszenie trwa przy wierze, a postanawia tego tylko się trzymać i w to wierzyć, czego się powszechnie z dawien dawna Kościół trzyma".

Autorem tych słów był - ukrywający się pod pseudonimem Peregrinus (Pielgrzym) - św. Wincenty z Lerynu. Powyższy urywek pochodzi z dzieła noszącego tytuł "Commonitorium" czyli "Pismo napominające", będącego w istocie wykładem na temat właściwej metody teologicznej, która pozwala na odróżnienie "prawdy wiary katolickiej od błędów przewrotnych herezyj". Aby nie popaść w błąd, Wincenty postulował kierowanie się trzema podstawowymi kryteriami - powszechnością, starożytnością i jednomyślnością oraz branie pod uwagę nie tylko samego Pisma Świętego, ale i kościelnej Tradycji. Uważał, że za prawdziwe można uznać tylko takie twierdzenia, które "wszędzie, zawsze i przez wszystkich były przyjmowane" ("quod ubique, quod semper, quod ab omnibus creditum est"). "Podążymy zaś za powszechnością, jeżeli za prawdziwą uznamy tylko tę wiarę, którą cały Kościół na ziemi wyznaje; za starożytnością, jeżeli na krok nie odstąpimy od tego rozumienia, które wyraźnie podzielali święci przodkowie i nasi ojcowie; za jednomyślnością zaś wtedy, jeżeli w obrębie tej starożytności za swoje uznamy określenia i poglądy wszystkich lub prawie wszystkich kapłanów i nauczycieli" - stwierdzał.

Stosowanie proponowanego kryterium rozróżniania prawdy od fałszu nie uniemożliwia bynajmniej rozwoju teologii i docierania do coraz bardziej precyzyjnej wykładni prawd objawionych. Taki rozwój jest możliwy, a co więcej, sam Wincenty był jego gorącym orędownikiem. Rozwój ten musi być jednak "postępem wiary, a nie zmianą" i odbywać się w "w obrębie tego samego dogmatu, w tym samym duchu, w tym samym znaczeniu". "Duchowa dziedzina religii niech się wzoruje na rozwoju ustrojów; te chociaż z postępem lat rozwijają swoje składniki, to jednak zostają tym samym, czym były. Wielka jest różnica między rozkwitem młodości a starczą dojrzałością, a przecież starcy są tymi samymi ludźmi, jakimi byli jako młodzieńcy. Zmienia się wprawdzie stan i powierzchowność człowieka, ale trwa niemniej jedna i ta sama natura, jedna i ta sama osoba. Małe są członki niemowląt, wielkie zaś dorosłych, a jednak są te same" - pisał Wincenty. Dogmat "krzepnąc z biegiem lat, rozrastając się w czasie, rozświetlając się w toku wieków, powinien jednak pozostać nieskażony i nienaruszony".

Wincenty był Galem, czyli rodowitym Francuzem. Więcej wiemy jednak o jego dziele niż o samym życiu. Początkowo służył w wojsku, a po pewnym czasie wstąpił do klasztoru w Lerynie, na Wyspie św. Honorata nieopodal Nicei. W klasztorze przyjął święcenia kapłańskie. Uważano go za człowieka świętego, odznaczającego się elokwencją i wiedzą. Dziś uznawany jest za Ojca Kościoła.
Zasada określona przez Wincentego była stosowana już wcześniej przez św. Ambrożego i męczenników w walce z herezjami donatystów i arian, przez św. papieża Stefana I, który sprzeciwiał się powtórnym chrztom oraz przez samego św. Pawła, który zawarł ją w swoich listach do Tymoteusza, do Galatów i Rzymian.

Hagiographus

"Źródło" nr 20 z 2007 r.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.
W roku 2025 Nagrodę im. Księdza Piotra Skargi otrzymała Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. To wyraz wdzięczności za odważną obronę dzieci przed deprawacją i ideologiami, które serwują lewicowe i liberalne władze. Nagrodę z rąk Zarządu Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi odebrali Agnieszka Pawlik-Regulska i dr Zbigniew Barciński.
– Tak wielka jest godność duszy, że każda ma ku obronie Anioła Stróża – zauważył pewnego razu św. Hieronim ze Strydonu, Doktor Kościoła, który zasłynął m.in. tym, że przetłumaczył Pismo Święte z greki i hebrajskiego na łacinę, tworząc tzw. Wulgatę.