W Stanach Zjednoczonych co roku odbywa się spotkanie przedstawicieli ruchu konserwatywnego, skupionego w ramach Conservative Political Action Conference. CPAC jednoczy konserwatywnych działaczy politycznych, koncentrując się na najważniejszych problemach. Określa m.in. katalog podstawowych wartości, na obronie których powinni się skupić konserwatywni politycy. W tym roku jednak impreza była sponsorowana przez homoseksualną organizację GOProud, przez co przedstawiciele wielu najaktywniejszych i najważniejszych konserwatywnych organizacji nie wzięli w niej udziału.
Amerykańskie Stowarzyszenie Obrony Tradycji Rodziny i Własności zaprotestowało przeciw odejściu od zasad moralnych, czego domagają się niektórzy konserwatyści. Zdecydowało się też pozostać w CPAC, by prezentować stanowisko niezliczonej rzeszy konserwatywnej młodzieży uniwersyteckiej i członków TFP Student Action.
Kontrowersje związane ze sponsorowaniem imprezy, która odbyła się dwa tygodnie temu w Waszyngtonie, przez GOProud skrzętnie wykorzystały media. Zaczęły donosić o czymś w rodzaju „schizmy”, „pęknięcia” w ruchu konserwatywnym.
Członkowie TFP Student Action podkreślają jednak, że rzeczywistość jest nieco inna. GOProud jest mało ważnym graczem w ruchu konserwatywnym. Działa zaledwie od dwóch lat. Jest to ich zdaniem stosunkowo nieliczna i bez większych perspektyw organizacja, która wywołuje duże kontrowersje, przez co zyskuje rozgłos, powodując frustrację u innych członków CPAC.
Co jednak budzi niepokój TFP, to nie tyle brak jedności, bo ona akurat jest, ale dążenie niektórych konserwatystów do wykluczenia wartości moralnych z kanonu podstawowych wartości konserwatywnych.
„Jeśli to zrobimy – zaznacza TFP – wyrzekniemy się naszego dziedzictwa i zasad. Moralna Ameryka stała u podstaw naszego ruchu i naszego narodu. Od samego początku Ameryka zawsze broniła wyższego prawa moralnego, tak dobrze wyrażonego przez Dziesięć Przykazań. (...) Jeśli zdecydujemy się na kompromis w kwestii wartości moralnych, wówczas nie tylko wyrzekniemy się naszych zasad, ale wkroczymy na drogę prowadzącą do przyjęcia idei socjalistycznych, którym przecież tak skutecznie dotychczas się sprzeciwialiśmy”
Zaznaczono, że „socjalizm jest utopijną ideologią, która chce wyeliminować ludzki egoizm, niszcząc wolność indywidualną, rodzinę, własność prywatną i wolną przedsiębiorczość”. „Socjaliści wierzą, że mogą wyeliminować niesprawiedliwość poprzez przeniesienie odpowiedzialności z jednostek i rodzin na państwo. Jednak ich wysiłki są równoznaczne z zabijaniem pacjenta, by wyeliminować chorobę”.
Podkreślono również, że „przez tłumienie odpowiedzialności indywidualnej, socjalizm niszczy fundament moralności”. „Dlatego dla socjalizmu nie ma absolutnych wartości ani obiektywnej moralności, określających normy postępowania, które dotyczą każdego, wszędzie i zawsze. Wszystko zmienia się, w tym pojęcia dobra i zła, prawdy i fałszu. Nie ma miejsca na Dziesięć Przykazań ani w sferze prywatnej, ani tym bardziej w sferze publicznej”.
„Faworyzowany czy to przez liberałów, czy konserwatystów program wolnej miłości, który obejmuje homoseksualizm i «małżeństwa» osób tej samej płci, jest całkowicie zgodny z myślą socjalistyczną, bo pozbawia akty seksualne ich skutków i naturalnego celu. W rzeczy samej, gdziekolwiek socjaliści przejmowali władzę, zawsze forsowali legislacje, które promowały homoseksualny styl życia i „małżeństwa” osób tej samej płci. Socjalizm z samej swej zasady zawsze prowadzi do moralnej deprawacji i do powstania fiskalnie nieodpowiedzialnego społeczeństwa. Podobnie, zdeprawowane społeczeństwo zawsze kończy przyjmując socjalizm”.
TFP zauważyło, ze włączając w swoje szeregi tych, którzy odrzucają zasady moralne, działa się przeciwko samym sobie. Osoby pozbawione zasad w końcu zniszczą zasady, na których opiera się jedność ruchu konserwatywnego.
Akcja Studencka TFP wezwała członków CPAC, aby ocalili przyszłość ruchu konserwatywnego, nie rezygnując z zasad moralnych. „Musimy zdecydowanie przeciwstawić się przygniatającej presji mediów liberalnych, które próbują nam narzucić program homoseksualny. Nie możemy wahać się w obliczu opinii publicznej, która chce nas uciszyć na terenie kampusów uniwersyteckich, w sferze publicznej, a nawet wewnątrz naszego ruchu”.
„Podejmując decyzje nie możemy popełnić błędu przypodobania się ludziom, lecz powinniśmy dążyć, by podobać się Bogu. W rzeczy samej, są tacy, którzy myślą, że będąc „inclusive” lub „poprawni politycznie” zyskają sympatię społeczeństwa. To nie przyniesie ani akceptacji lewicy, ani wsparcia prawicy, ale raczej pogardę wszystkich, gdyż nikt nie szanuje tych, którzy wypierają się swoich zasad i obniżają standardy postępowania”.
„Jako katolicy zwracamy się do Boga i Jego Matki, by pomogli nam zachować zdecydowaną postawę. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, w ciągu kilku dziesięcioleci ruch konserwatywny uczynił znaczny postęp. Z Bożym błogosławieństwem mamy nadzieję na odniesienie jeszcze więcej zwycięstw”. – napisali członkowie TFP Student Action.
Źródło: TFP.org, AS