Traktat lizboński skomplikował rządzenie UE
2010-01-08 00:00:00

W artykule opublikowanym w hiszpańskiej gazecie „El País” Jean-Marie Colombani, były redaktor francuskiej gazety „Le Monde”, skrytykował traktat lizboński za „skomplikowanie” rządzenia UE z powodu połączenia funkcji stałego prezydenta UE z czasową prezydenturą państw członkowskich.
„Jakże dziwna jest ta dwugłowa prezydencja!” – pisze Colombani. „Postawmy się na miejscu obywateli europejskich, których przekonano do idei traktatu lizbońskiego, który miał wszystko uprościć (...) Ideę tę lansowano, bo miała ona pozwolić Europie stać się bardziej dynamiczną i bardziej efektywną”.
Tak się jednak nie stało. Colombini pisze o „zawrocie głowy” z jakim mamy do czynienia po Nowym Roku. Jego zdaniem nikt wcześniej nie zdawał sobie sprawy z tego, że rotacyjna prezydencja państw członkowskich zostanie utrzymana.
„Dopiero teraz – pisze – zrozumieliśmy, że Europa będzie funkcjonować w oparciu o skomplikowany mechanizm z co najmniej czterema osiami: prezydentem i europejskim ministrem spraw zagranicznych; krajem sprawującym prezydencję; przewodniczącym Komisji oraz jego zespołem i wreszcie z szefami państw i rządów poszczególnych krajów członkowskich”.
Tymczasem jeden z blogerów na stronach internetowych gazety „The Economist” skomentował lament Jean-Marie Colombani’ego, podkreślając, że problem ten był doskonale znany od samego początku, a mimo to gazeta „Le Monde” była pierwszą, która namawiała do przyjęcia „nieszczęsnego” traktatu konstytucyjnego, zastąpionego później traktatem lizbońskim.
W celu przezwyciężenia trudności z zarządzaniem, jak podaje gazeta „The Financial Times”, nowy prezydent UE Herman Van Rompuy ogłosił, że 11 lutego odbędzie się szczyt państw członkowskich UE w Brukseli. Uczestnicy mają przygotować także nową, dziesięcioletnią strategię zwiększenia konkurencyjności gospodarki europejskiej. Stara strategia lizbońska przestała obowiązywać wraz z końcem ub. roku. Jej celem było przekształcenie do 2010 r. UE w „najbardziej konkurencyjną i dynamiczną gospodarkę opartą na wiedzy”.
Gazeta „The Financial Times” zauważyła jednak, że celu tego nie udało się zrealizować. Nie wzrosły znacznie wydatki na badania i rozwój, a także nie uporano się z problemem bezrobocia. Poprzednią strategię lizbońską skrytykował w 2004 r. były premier Holandii Wim Kok, który zauważył, że: „Lizbona jest o wszystkim i dlatego o niczym. Każdy jest odpowiedzialny za wszystko i za nic”.
Przewiduje się, że strategia na kolejne 10 lat zostanie przyjęta podczas drugiego szczytu państw Unii, który planowany jest na marzec br.
Źródło: FT, The Economist, AS
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!