Popierająca prezydenta Baracka Obamę tzw. grupa katolików „Catholics United” chce, aby kard. Sean O’Malley z Bostonu wyraził zgodę na przyjęcie do szkoły katolickiej adoptowanego przez parę lesbijek dziecka.
Katolicka szkoła podstawowa w Hingham w stanie Massachusetts zdecydowała się cofnąć akceptację przyjęcia ośmioletniego chłopca po tym, jak miejscowy ksiądz i przełożony szkoły dowiedział się, że chłopcem opiekuje się para lesbijek.
Władze szkoły poinformowały, że zdecydowały się nie przyjmować do szkoły chłopca dla jego dobra, gdyż nauczanie Kościoła nie akceptuje homoseksualnego stylu życia, a to miałoby istotny wpływ na jego relacje z jego aktualnymi opiekunami
Mimo tego wyjaśnienia, „katolicy” z „Catholics United” podjęli działania, które mają zmusić szkołę do zmiany decyzji. Ostatnie zdanie bowiem należy do kard. O’Malley’a.
Podobna sytuacja miała miejsce w stanie Kolorado, gdzie również katolicka szkoła w Boulder zdecydowała się odrzucić kandydaturę chłopca znajdującego się w podobnej sytuacji.
Organizacja „Catholics United” uważa, że są to działania dyskryminacyjne, które w żadnym wypadku nie powinny mieć miejsca. Ich zdaniem każde dziecko ma prawo do katolickiej edukacji, bez względu na to jakie życie prowadzą jego rodzice.
Presję na kardynała zamierzają wywierać także organizacje homoseksualne oraz „Human Rights Campaign” i „Family Equity Council”.
Kardynał jeszcze nie zajął stanowiska w dyskusji, gdyż towarzyszy Ojcu Świętemu w pielgrzymce po Portugalii. Rzecznik archidiecezji w Bostonie poinformował jednak, że podejmowane są działania mające „zadośćuczynić” parze lesbijek poprzez umieszczenie „ich” dziecka w innej szkole katolickiej na terenie diecezji.
Źródło: CNA, AS