Zmierzch Europy

2011-03-21 00:00:00
Zmierzch Europy
 
Czy Unia Europejska przetrwa rok 2011? Jeszcze kilka lat temu mędrcy nauczający nas z telewizyjnych ekranów pytania tego typu zbywali pogardliwymi prychnięciami i komentarzami o fobiach i resentymentach. O Unii wypadało wówczas mówić wyłącznie tonem podniosłym, nie jak o zwykłej konstrukcji politycznej, ale raczej o konieczności dziejowej, ciele o charakterze mistycznym, stanowiącym zwieńczenie historii Europy.
 
Co bardziej ambitni, którym nie wystarczała praca na rzecz tłumienia nacjonalizmów i budowy nowej tożsamości, opartej na „wartościach europejskich” (cokolwiek by one nie znaczyły), snuli nawet mrzonki o tym, jak wkrótce Unia wyjdzie poza duszne ramy Starego Kontynentu i poniesie demokrację innym ludom, by stać się zaczątkiem Nowego Wspaniałego Świata.

Dziś nic już nie zostało z tamtego nastroju. Będące w swej istocie rodzajem parareligijnej egzaltacji przekonanie o świetlanej przyszłości Unii, jako kolejnej inkarnacji idei raju na ziemi, wygasa oto na naszych oczach, podobnie, jak po upadku Związku Sowieckiego sczezła ostatecznie oświeceniowa wiara w postęp.

Kolejne strategie, zgodnie z którymi europejskie superpaństwo (starannie unikające tego określenia) już za kilka, już za kilkanaście lat miało stać się przodującą potęgą świata, jakoś nie chcą się sprawdzać. Pierwszy od chwili ustanowienia euro naprawdę znaczący kryzys finansowy brutalnie przerwał miodowy miesiąc europejskiej waluty. We Francji z roku na rok rośnie tęsknota za frankiem, analogiczna tendencja zachodzi w Niemczech. Państwa, które – jak Słowacja – przyjęły euro niedawno, teraz tego gorzko żałują, inne zaś, planujące akces do Eurolandu, odkładają ten moment ad calendas graecas. A przecież to właśnie wspólna moneta, obok wymiaru sprawiedliwości, policji i armii oraz wspólnej polityki zagranicznej miała stanowić najważniejszy czynnik integrujący państwa członkowskie Unii.

Koniec dolce vita

Niewiarę w przyszłość UE wykazali już zresztą przed nieco ponad rokiem przywódcy czołowych państw kontynentu, kiedy tuż po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, ustanawiającego de facto podstawy europejskiego superpaństwa, wyznaczyli na stanowiska jego najwyższych reprezentantów polityków tak niewybitnych jak Herman van Rompuy (którego charyzmę jeden z eurodeputowanych porównał do… brudnej ścierki), Catherine Ashton czy Jerzy Buzek.

Zwłaszcza nominacja angielskiej baronessy, której młodość upłynęła pod znakiem fascynacji marksizmem i współpracy z radykalnymi lewackimi ekologami, pokazała, jak dramatyczna jest sytuacja Unii. Już po kilku miesiącach sprawowania przez nią urzędu przekonano się, że nie ma ona niczego ciekawego do powiedzenia, nic więc dziwnego, że po wybuchu tzw. jaśminowej rewolucji w Afryce Północnej, z uwagą słuchano słów sekretarz stanu Hillary Clinton czy kanclerz Niemiec Angeli Merkel, na wypowiedzi pani minister spraw zagranicznych UE nie zwracając najmniejszej uwagi.

Kiedy zewsząd słychać zwątpienie, pozostaje jeszcze jeden czynnik, który spaja Unię, nadaje jej życie. To determinacja eurokratów do – z jednej strony – zasobnego życia na rachunek państw członkowskich, z drugiej zaś do konsekwentnego narzucania tym państwom antychrześcijańskich praw, które odcinają kontynent od jego dziedzictwa nie tyle już nawet religijnego, co cywilizacyjnego. Jednak beztroskie dolce vita biurokratów i lewackich ideologów pryśnie jak bańka mydlana w chwili, gdy skończą się pieniądze.

Pełny tekst: "Polonia Christiana", nr 19, 2011
„Jeśli upokorzy się mój lud, nad którym zostało wezwane moje Imię, i będą błagać, i będą szukać mego imienia, i odwrócą się od swoich złych dróg, ja im wybaczę, a kraj ich ocalę.” 2 Krn 7,14 Tymi słowami Pan Prezydent Elekt Karol Nawrocki rozpoczął swoje przemówienie po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów na Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polski w 2025 roku.
Coraz wyższe ceny energii i paliw. Nowe podatki i opłaty oraz restrykcje i wymogi wymierzone we właścicieli domów czy mieszkań, przedsiębiorców, kierowców, rolników... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię i co w związku z „ekologiczną” polityką Unii Europejskiej czeka nas w najbliższych latach? Opowiedzą o tym nasi eksperci w stolicy Dolnego Śląska, już we wtorek 17 czerwca.
Rozmowa z Dariuszem Walusiakiem, reżyserem filmowym, członkiem komitetu organizacyjnego Narodowego Orszaku Chrystusa Króla. Orszak rozpocznie Msza Święta w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, o godz. 12.00, skąd z modlitwą ulicami Krakowa przejdziemy na Wawel. W archikatedrze wawelskiej będziemy adorować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi wspiera organizację Narodowego Orszaku Chrystusa Króla.
Kontynuując inicjatywę SKCh im. Ks. Piotra Skargi i grupy Apostolatu Fatimy, spotykamy się w najbliższy piątek 6 czerwca 2025 r. na wspólnej modlitwie. Gorąco zachęcamy Państwa do dołączenia, co można uczynić osobiście (w Krakowie) lub zdalnie za pośrednictwem transmisji na żywo przez serwis YouTube.
W czwartek 5 czerwca w Poznaniu organizowane jest spotkanie Klubu „Polonia Christiana”, poświęcone tematowi obrony polskiej szkoły przed jej dalszą degradacją. Niebezpieczne pomysły Ministerstwa Edukacji Narodowej zagrażają normalnemu edukowaniu młodych ludzi w oparciu o tradycyjne wartości. Temat poznańskiego wykładu i dyskusji z udziałem Zdzisławy Piaseckiej ze „Stowarzyszania Nauczyciele dla wolności” brzmi „Edukacja zdrowotna, rodzicu czy wiesz…?”.