31 października pożegnaliśmy śp. Wandę Półtawską, niestrudzoną wojowniczkę o życie i moralność

2023-11-01 00:00:00
31 października pożegnaliśmy śp. Wandę Półtawską, niestrudzoną wojowniczkę o życie i moralność

- Macie i musicie planować świętość, działanie, ale nie życie, bo nie macie władzy, żeby dać życie. Każde dziecko jest bowiem dziełem Boga, a nie człowieka – mówiła śp. Wanda Półtawska. Wielką Polkę, patriotkę, obrończynię życia i małżeństwa oraz przyjaciółkę papieża Jana Pawła II we wtorek 31 października żegnały w Krakowie tłumy osób wdzięcznych za dzieła Jej życia.

 

Uroczystości pogrzebowe prof. Wandy Półtawskiej miały charakter państwowy. W homilii podczas Mszy świętej w Bazylice Mariackiej postać Zmarłej wspominał m.in. kardynał Stanisław Dziwisz. – Żegnamy – nie wahamy się powiedzieć – nieprzeciętnego człowieka. Żegnamy prawdziwą uczennicę Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana – mówił osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II. Kardynał Stanisław Dziwisz przypomniał, że śp. Wanda Półtawska była szczególnym świadkiem minionych stu lat, w których ludzkość dotknęły dyktatury totalitarne, zakłamane ideologie, ale w których także przeżyliśmy odzyskanie wolności przez nasz naród.

W latach 50. XX wieku Wanda Połtawska poznała ks. Karola Wojtyłę, który zawsze cenił prawość, mądrą myśl, doświadczenie i żarliwe zaangażowanie Wandy Półtawskiej w problemy człowieka, rodziny i społeczeństwa, zawsze postrzegane przez Nią z perspektywy osoby mocno wierzącej.

Jak mówił o śp. Wandzie Półtawskiej kardynał S. Dziwisz: stała się ekspertem w sprawach życia małżeńskiego i rodzinnego, przygotowania młodych do takiego powołania. Nie mogła nie stać się także wielkim obrońcą życia człowieka od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

Za nieugiętą postawę pro life była krytykowana przez środowiska promujące antywartości i amoralność. - Pani Profesor, o zdecydowanym charakterze i granitowej postawie moralnej, mówiła i robiła to, co jej nakazywała chrześcijańska miłość i sumienie. Nie szła na żadne skróty i układy - mówił kard. Dziwisz.

Żegnając w Krakowie śp. Wandę Półtawską prezydent RP Andrzej Duda przypomniał nie tylko Jej zaangażowanie w cywilizację życia, szanującą każdego człowieka, ale także cud uzdrowienia, którego osobiście doświadczyła.

- Niosła pomoc jako lekarz psychiatra początkowo w ramach Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale potem – wiedziona powołaniem – zwróciła się w kierunku rodziny jako tego podstawowego miejsca, jako tej kolebki społeczeństwa, z której w istocie społeczeństwo się wywodzi i z której się rodzi. Z której wychodzimy my wszyscy, którzy później razem to społeczeństwo współtworzymy. Niestrudzona wojowniczka o drugiego człowieka. Niestrudzona wojowniczka o życie. Niestrudzona wojowniczka o moralność. Niestrudzona wojowniczka o świadomość. Niestrudzona wojowniczka o drugiego człowieka. Kiedy patrzy się na historię jej życia, kiedy słucha się tego, co mówiła, co napisała, wcale nie dziwi, że drogi jej i Księdza Karola Wojtyły spotkały się. I że on dostrzegł w niej tego właśnie ogromnego ducha i niezwykłą siłę, której tak wielu przeciwnościom losu nie udało się zmiażdżyć. Myślę, że dostrzegał ją także i Pan Bóg – nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Nie tylko dlatego, że przeprowadził ją żywą przez piekło przesłuchań i Ravensbrück, ale także dlatego, że pokonał w niej chorobę nowotworową, która dotknęła ją już jako matkę i żonę, kiedy opiekowała się, służąc drugiemu człowiekowi, swoimi dziećmi; kiedy dokonany został wobec niej cud uzdrowienia za wstawiennictwem także z całą pewnością św. Jana Pawła II, ale przede wszystkim św. Ojca Pio, do którego Karol Wojtyła zwrócił się listownie o pomoc – mówił o życiu śp. Wandy Półtawskiej prezydent RP Andrzej Duda.

Druga część uroczystości pogrzebowych odbyła się na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, gdzie spoczęło ciało zmarłej w nocy z 24 na 25 października Wandy Półtawskiej. Niezłomna obrończyni życia i godności człowieka 2 listopada skończyłaby 102 lata. Decyzją ministra edukacji i nauki śp. prof. Wanda Półtawska została pośmiertnie odznaczona złotym medalem „Zasłużony dla Nauki Polskiej Sapientia et Veritas” za „szczególne zasługi dla szkolnictwa wyższego i nauki, w tym za wybitne osiągnięcia w zakresie działalności naukowej, dydaktycznej oraz organizacyjnej”.

 

Źródła: PCh24.pl, prezydent.pl

- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.