Ameryka Płd: uratowano dwie potencjalne ofiary aborcji
2007-09-10 00:00:00
W ubiegłym tygodniu dzięki akcjom rządowym w dwóch różnych państwach Ameryki Łacińskiej uniemożliwiono przeprowadzenie dwóch aborcji - informuje LifeSiteNews.com.
W Argentynie sędzia wydał wyrok uniemożliwiający matce upośledzonej psychicznie córki, której nazwiska nie podano, uzyskanie pozwolenia na zabicie jej dziecka. Dziewiętnastolatka podobno została zgwałcona przez osobę bliską rodzinie i nie rozumie w pełni swego położenia. Gdy matka odkryła, że córka jest w ciąży, zabrała ją do miejscowego szpitala i zażądała wykonania aborcji.
W Argentynie, aby uśmiercić dziecko nienarodzone, trzeba uzyskać zgodę sądu. Sprawę rozpatrywała sędzina stanu Parana - Claudia Salomon. Gdy obrońca Maria Marcela Piterson złożyła wniosek o zakaz wykonania aborcji z racji obrony "praw nienarodzonego dziecka" mającego udział w tej sprawie, sędzina orzekła na jej korzyść. Salomon wydała Szpitalowi Położnictwa San Roque nakaz anulowania planów przeprowadzenia aborcji.
W Nikaragui anonimowa dziesięciolatka, nazwana przez media "Evitą", zaszła w ciążę ze swoim poszukiwanym przez policję krewnym. Dziewczynka jest w 27 tygodniu ciąży i dla poprawienia jej warunków została przeniesiona z dzielnicy Bluefields do stolicy kraju Managui. Znajduje się pod opieką Ministerstwa Zdrowia.
Komisja lekarska, która zbadała "Evitę" stwierdziła, że aborcja w 27 tygodniu ciąży stanowiłaby ryzyko dla życia dziewczynki, ale mimo to proaborcyjne nikaraguańskie feministki domagają się, by uśmiercić nienarodzone dziecko. Mayra Siles z proaborcyjnego "Women's Network Against Violence" (Sieć kobiet przeciwko przemocy) oskarżyła nawet rząd o "porwanie dziewczynki".
"Sieć kobiet" utraciła swą wiarygodność w Nikaragui, gdy ostatnio okazało się, że dziewczynka znana jako "Rosita", dla której organizacja wywalczyła aborcję w 2003 roku została prawdopodobnie zgwałcona przez swego ojczyma, a aborcja uniemożliwiła jego schwytanie przez kilka następnych lat. "Rosita" ostatnio znów zaszła w ciążę, a jej ojczym, który przyznał się do ojcostwa drugiego dziecka znajduje się obecnie w areszcie policyjnym.
Wszystkie aborcje bezpośrednie w Nikaragui, wedle ustanowionego w 2006 roku prawa, są nielegalne, choć medyczne zabiegi w celu obrony życia matki zagrożonego ciążą są uznane za zgodne z prawem. Organizacje proaborcyjne w kraju i za granicą prowadzą nieustanną kampanię w celu zmiany ustawy.
(źródło: LifeSiteNews.com)
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.