Benedykt XVI o nauczaniu Kościoła w kwestiach związanych z nauką

Kościół nie może i nie powinien wypowiadać się na temat każdego kolejnego odkrycia nauki, musi jednak przypominać o wartościach, jakie wchodzą w grę i przedstawiać zasady oraz wskazania etyczno-moralne w najistotniejszych sprawach. Przypomniał o tym Benedykt XVI w czasie spotkania z uczestnikami zgromadzenia plenarnego Kongregacji Nauki Wiary, których przyjął w południe w Sali Klementyńskiej – czytamy w serwisie KAI.

Papież ustosunkował się na wstępie do ogłoszonych przez tę dykasterię dwóch dokumentów: "Odpowiedzi na pytania dotyczące niektórych aspektów nauki o Kościele" i "Noty doktrynalnej na temat niektórych aspektów ewangelizacji". Podkreślił, że ten ostatni „w obliczu stałego niebezpieczeństwa relatywizmu religijnego i kulturalnego, przypomina, że Kościół, w dobie dialogu między religiami i kulturami, nie jest zwolniony z obowiązku ewangelizacji i działalności misyjnej wśród ludów, ani też nie przestaje prosić ludzi o przyjęcie zbawienia, danego wszystkim narodom”.

Najwięcej uwagi jednak Benedykt XVI poświęcił „trudnym i złożonym problemom bioetyki”. Wskazał, że „nowe technologie w dziedzinie biomedycyny są przedmiotem zainteresowania nie tylko niektórych lekarzy i wyspecjalizowanych badaczy, ale rozpowszechniane są przez nowoczesne środki społecznego przekazu, wywołując oczekiwania i pytania coraz szerszych kręgów społecznych. Niewątpliwie Urząd Nauczycielski Kościoła nie może i nie powinien wypowiadać się w sprawie każdej nowości nauki, ma jednak za zadanie przypominać o wielkich wartościach, jakie wchodzą w grę oraz proponować wiernym i ludziom dobrej woli zasady i wskazówki etyczno-moralne dotyczące nowych istotnych kwestii".

Ojciec Święty wymienił "dwa podstawowe kryteria służące rozeznaniu moralnemu w tej dziedzinie". Pierwszym z nich jest "absolutne poszanowanie istoty ludzkiej jako osoby od jej poczęcia aż po naturalną śmierć", drugim zaś "poszanowanie dla niezwykłości przekazywania życia ludzkiego poprzez akty właściwe małżonkom".

Papież przypomniał, że po ogłoszeniu przez Kongregacje Nauki Wiary w 1987 r. instrukcji "Donum vitae", która zawierała te kryteria, "wielu krytykowało Urząd Nauczycielski Kościoła, zarzucając mu, że jest przeszkodą dla nauki i prawdziwego postępu ludzkości". "Jednakże nowe problemy związane na przykład z zamrażaniem ludzkich embrionów, z redukcją embrionalną, z diagnozą przedimplantacyjną, z badaniami nad komórkami macierzystymi pobieranymi z embrionów oraz próbami klonowania człowieka, pokazują wyraźnie, jak pozaustrojowe sztuczne zapłodnienie obaliło barierę postawioną w obronie godności człowieka. Kiedy istoty ludzkie, w najsłabszym i najbardziej bezbronnym stanie swojej egzystencji poddawane są selekcji, porzucane, zabijane bądź używane jako zwykły «materiał biologiczny», jakże zaprzeczyć, że nie są już traktowane jako ktoś, lecz jak coś, co oznacza zakwestionowanie samego pojęcia godności człowieka?” - pytał Benedykt XVI.

Podkreślił, że Kościół „docenia i zachęca do postępu nauk biomedycznych, które otwierają nieznane dotąd perspektywy terapeutyczne, na przykład poprzez wykorzystanie somatycznych komórek macierzystych bądź poprzez terapie, mające na celu przywrócenie płodności lub leczenie chorób genetycznych”. „Jednocześnie poczuwa się on do obowiązku oświecania sumień wszystkich, ażeby postęp nauki respektował rzeczywiście każdą istotę ludzką, posiadającą godność osoby, ponieważ została stworzona na obraz Boga” - zaznaczył papież.

Źródło: KAI