Doktorat honoris causa KUL dla Wandy Półtawskiej

2008-06-10 00:00:00
Doktorat honoris causa KUL dla Wandy Półtawskiej

Wanda Półtawska, doktor nauk medycznych, psychiatra, specjalistka ds. młodzieży, bliska przyjaciółka Jana Pawła II i jedna z najbardziej zasłużonych w walce z ideologiami antyrodzinnymi w XX w. osób w Polsce, otrzymała 9 czerwca doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

- Tytuł ten jest wyrazem najwyższego uznania za bezkompromisową postawę Wandy Półtawskiej w obronie Ewangelii życia, która - zaangażowana w promocji świętości życia - jest symbolem nieugiętości w odważnym upominaniu się o prawo do życia dla najbardziej bezbronnych - stwierdzono w uchwale odczytanej w czasie uroczystości przez prof. Romana Doktóra, prorektora KUL.

Wanda Półtawska, z domu Wojtasik, urodziła się 2 listopada 1921 r. w Lublinie jako najmłodsza z trzech sióstr. Chodziła do znakomitego liceum prowadzonego przez siostry urszulanki, gdzie była prymuską. Bardzo wcześnie zaangażowała się również w harcerstwo.

Z chwilą wybuchu wojny wraz z grupą harcerek zajęła się służbą pomocniczą. Przystąpiła też do konspiracji, uczestnicząc jednocześnie w tajnym nauczaniu. Doświadczenia z tego czasu opisała w opowiadaniach „Stare rachunki”, „Z prądem i pod prąd”.

W lutym 1941 r. została aresztowana przez Gestapo i przez kilka miesięcy przetrzymywana była w okrutnych warunkach w więzieniu na Zamku w Lublinie. 22 września przewieziona została do obozu koncentracyjnego Ravensbrück w Meklemburgii, a w marcu 1945 r. do Neustadt-Gleve, gdzie przebywała do końca wojny, tj. do 8 maja 1945 r.

W obozie poddawana była eksperymentom „medycznym” przez niemieckich lekarzy w pierwszej grupie ravensbrückich „królików”. Swoje obozowe wspomnienia opublikowała w przejmującej książce „I boję się snów”, która powstała zresztą z potrzeby psychoterapeutycznej.

„Nie czułam tam wcale nienawiści... i teraz też jej nie czuję. Na spotkanych Niemców patrzyłam... jak patrzyłam? No właśnie, chyba tylko patrzyłam, przyglądałam im się z jakimś nadmiernym może zainteresowaniem. Szukałam w nich ludzi. I chyba dostrzegałam. Nawet wtedy, gdy Niemka waliła mnie po łbie, byłam jeszcze ciekawa, jak ona może? Co ona czuje, a co czujemy my? Nienawiść? Nie, stanowczo nie nienawidziłam, to było coś zupełnie innego: jakiś zawód ogromny, że to wszystko mogą robić ludzie; że są tacy” – wspomina.

Ogromne zdziwienie faktem, że człowiek jest w stanie zadawać drugiemu człowiekowi takie cierpienia popchnęło ją w kierunku studiów medycznych, a potem psychiatrycznych. Rozpoczęła je we wrześniu 1945 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

W 1947 r. wyszła za mąż za filozofa, Andrzeja Półtawskiego. Jest matką czterech córek i babcią ośmiorga wnuków.

Po studiach, w lutym 1952 r. rozpoczęła pracę lekarza w szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie koło Krakowa. W kwietniu roku następnego przeniosła się z powrotem do Krakowa, do Kliniki Psychiatrycznej Akademii Medycznej gdzie otrzymała stypendium specjalizacyjne z psychiatrii. W Klinice pozostała do 1968 r. uzyskując kolejno oba stopnie specjalizacji, doktorat w 1964 r. i stanowisko ordynatora oddziału. Od 1954 do 1972 r. pracowała też w Poradni Wychowawczo-Leczniczej UJ.

Prowadziła badania tzw. „dzieci oświęcimskich” – ludzi, którzy jako dzieci trafili do obozów koncentracyjnych. Opracowała metodę „psychoterapii obiektywizującej”, opartą na uświadamianiu nieprzystosowanym młodym ich miejsca w rodzinie i społeczeństwie. Zajmowała się też, w oparciu o swoje doświadczenia w poradnictwie, wpływem aktu zabicia dziecka nienarodzonego na psychikę kobiety oraz wpływem postawy antykoncepcyjnej na współżycie małżeńskie i rodzinne.
Zostań Przyjacielem „Przymierza z Maryją”. Pomóż nam w rozwoju naszego pisma, aby stając się coraz bardziej atrakcyjne treściowo i wizualnie, przyciągało do Matki Bożej kolejnych naszych bliźnich. Już teraz zapoznaj się z misją i przywilejami naszej wspólnoty.
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.