Dwudziestolecie pewnej instrukcji
2007-04-12 00:00:00
Wizerunek przeciwników homoseksualizmu tworzy się w ten sposób, by wszyscy chcieli się odciąć od "tak odrażających typów".
Wiele wydarzeń, które po latach okazują się przełomowe w skutkach, uchodzi początkowo naszej uwadze. Tak było niewątpliwie z obszernym artykułem Marshalla Kirka i Erastesa Pilla "The Overhauling of Straight America" (Wyprzedzanie heteroseksualnej Ameryki), który ukazał się w listopadowym numerze niszowego wówczas magazynu dla homoseksualistów "Gay Travel, Entertainment, Politics and Sex" z 1987 r. Właśnie mija dwadzieścia lat od tej publikacji, której autorzy zarysowali program działania organizacji homoseksualistów. Program ten jest realizowany obecnie z niezwykłym powodzeniem nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w wielu innych krajach. Był to program kampanii medialnej, która miała na celu zasadniczą zmianę postrzegania homoseksualistów, a także zrównanie ich standardów moralnych z heteroseksualną większością w oczach społeczeństwa. Oto główne tezy tego artykułu.
Zamącić to, co moralne
Po pierwsze Kirk i Pill stwierdzili, że "należy mówić o gejach i lesbijkach na tyle głośno i często, na ile to tylko możliwe". Zwykła obecność w debacie publicznej miała stworzyć wrażenie, że sprawa homoseksualistów jest ważna, bo interesuje duży odsetek społeczeństwa. Autorzy wzywali do wykorzystania dialogu w tej sprawie "w celu zamącenia obrazu tego, co moralne" oraz podważenia "autorytetu moralnego homofobicznych kościołów przez przedstawienie ich jako zacofanego ciemnogrodu". Działacze, którzy realizowali później przesłanie Kirka i Pilla, odnieśli w tej dziedzinie ogromne sukcesy. Notoryczne odgrzewanie debaty na temat homoseksualizmu przy okazji rozmaitych imprez, w których po stronie gejów i lesbijek stają rozmaici heteroseksualni obrońcy praw człowieka, stało się faktem, całkowicie oderwanym od rzeczywistych rozmiarów zjawiska i realnych problemów środowiska homoseksualnego.
Po drugie autorzy artykułu wzywali do przedstawiania gejów w roli ofiar, nigdy zaś w roli agresywnych rywali. "W każdej kampanii pozyskiwania dla nas opinii publicznej homoseksualiści muszą być ukazywani jako ofiary, które potrzebują ochrony, tak aby w heteroseksualistach wywołać spontaniczny odruch wzięcia na siebie roli ich obrońców". Dziś, po dwudziestu latach, społeczeństwa, zwłaszcza zachodnie, wiedzą już, że homoseksualiści podlegali i podlegają prześladowaniom, choć na ogół nie są w stanie przypomnieć sobie konkretnego przypadku takich współczesnych prześladowań. Same wątpliwości co do nich wystarczają zaś na ogół do uznania kogoś za wroga wolności, równości i braterstwa, lub co najmniej za osobę bez serca. Jest rzeczą charakterystyczną, że informacje i komentarze medialne eksponują na ogół przypadki przestępstw przeciw homoseksualistom, a także rzekomo aksamitne stosunki emocjonalne w parach homoseksualnych, a przemilczają agresywne lub przestępcze zachowania gejów lub chwiejność ich związków.
Sytuację tę dobrze przewidzieli Kirk i Pill. Po trzecie bowiem wezwali oni do tego, by zadbać o uwypuklanie motywu dyskryminacji homoseksualistów. Pomysł polegał na odwróceniu sytuacji. Odtąd zachowania homoseksualne mniejszości miały być przedstawiane jako normalne, a ich kwestionowanie z pobudek moralnych za przejaw dyskryminacji. Krótko mówiąc, rzucono podejrzenia na moralność.
Dobry wizerunek gejów
Po czwarte autorzy instrukcji do walki homoseksualistów o rząd dusz nawoływali do dbania o "dobry wizerunek gejów". "Nasza kampania - pisali - powinna przedstawiać gejów jako najważniejsze filary społeczeństwa. (?) Pochlebne informacje na temat szeregu wybitnych postaci mężczyzn i kobiet o orientacji homoseksualnej i biseksualnej zawsze przyciągają uwagę. Od Sokratesa po Szekspira, od Aleksandra Wielkiego po Aleksandra Hamiltona".
Po piąte wreszcie Kirk i Pill wzywali do tego, by "zadbać o negatywny wizerunek waszych prześladowców". Dochodzimy tu do sedna sprawy i istoty dzisiejszej sytuacji w tej dziedzinie. "Na późniejszym etapie kampanii medialnej o prawa gejów - długo po tym, jak reklamy gejowskie staną się rzeczą zwykłą - przyjdzie czas na ostrą rozprawę z tymi przeciwnikami, którzy nam jeszcze pozostaną. Mówiąc otwarcie, należy ich oszkalować". Kirk i Pill uważali, że można będzie uczynić wizerunek przeciwników homoseksualizmu tak wstrętnym, że wszyscy będą się chcieli odciąć od "tak odrażających typów".
W tym celu proponowali, by eksponować przypadki skrajnej nietolerancji, takie jak żądania Ku Klux Klanu, by homoseksualistów palić żywcem lub ich kastrować, wynurzenia kryminalistów, którzy "beznamiętnie opowiadają o »pedałach«, których zdążyli już zamordować lub dopiero zamordują", lub nazistowskie obozy śmierci, gdzie homoseksualistów uśmiercano w komorach gazowych. Przeciwnicy równych praw dla homoseksualistów we wszystkich dziedzinach mieli być więc zestawiani ze zbrodniarzami.
Ostatnia część artykułu poświęcona była sposobom zbierania środków na finansowanie owych kampanii medialnych i docierania do wpływowych kół finansowych z przesłaniem walki o "równouprawnienie" homoseksualistów. Obecnie, dwadzieścia lat po ukazaniu się manifestu programowego bojowników o "prawa homoseksualistów", widać wyraźnie, jak przebiegłe i skuteczne okazały się proponowane przez nich metody.
Wojciech Roszkowski, historyk, publicysta, poseł do Parlamentu Europejskiego
"Gość Niedzielny", nr 13/2007, 01.04.2007
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.