Kalendarze „365 dni z Maryją” trafiły do Polaków we Lwowie

2024-12-09 00:00:00
Kalendarze „365 dni z Maryją” trafiły do Polaków we Lwowie

W niedzielę 8 grudnia, po sumie w archikatedrze lwowskiej, podczas spotkania Katolickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, rozdane zostały kalendarze „365 dni z Maryją”, wydane przez Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. W nowym 2025 roku to piękne wydawnictwo, dzięki naszym Przyjaciołom i Darczyńcom, przyozdobi domy niemal 100 polskich rodzin, zamieszkałych we Lwowie i okolicy.

 

Lwowska archikatedra – miejsce wyjątkowe

 

Spotkania Katolickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, tworzonego głównie przez Polaków z Ziemi Lwowskiej, odbywają się regularnie dzięki gościnności gospodarzy bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. To miejsce wyjątkowe w historii naszej Ojczyzny.

 

Budowę świątyni przy południowo-zachodnim narożniku lwowskiego rynku rozpoczęto ok. 1360 roku za panowania króla Kazimierza III Wielkiego. W lwowskiej świątyni śluby lwowskie złożył król Jan II Kazimierz Waza 1 kwietnia 1656 roku, w czasie potopu szwedzkiego, podczas mszy świętej odprawianej przez nuncjusza Pietro Vidoniego przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. Spotkania Polaków z Katolickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku we Lwowie mają więc wyjątkową atmosferę i są okazją do wspólnych rozmów naszych rodaków, którzy uniknęli wysiedlenia z Lwowa po II wojnie światowej.

 

Pamiętamy o rodakach

 

Pomoc charytatywna i przekazanie wydawnictw w języku polskim jest dla rodzin polskich szczególną formą wsparcia oraz okazaniem pamięci i łączności ponad granicami.

Wydany na 2025 rok kalendarz, noszący jak zawsze tytuł „365 dni z Maryją, ukazuje polskie sanktuaria maryjne, dzięki czemu każdy miesiąc będzie dla odbiorców kalendarza inspiracją do pogłębiania własnej duchowej podróży i otwarcia się na Bożą obecność. Kalendarz Maryjny na 2025 rok ukazuje się już po raz 24, dzięki wsparciu Darczyńców i Przyjaciół Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi.

 

Pielgrzymowanie z kalendarzem

 

W czasie działań wojennych, gdy Polacy mieszkający na Ukrainie narażeni są na utratę życia i zdrowia oraz mają problemy z podróżowaniem, poznanie polskich sanktuariów maryjnych jest daniem wytchnienia i nadziei, a jednocześnie zachętą do modlitwy.

Jak czytamy w opisie kalendarza na stronie internetowej naszego stowarzyszenia: Pielgrzymowanie do miejsc świętych jest jednym z takich właśnie wyrazów - pielęgnowania i pogłębiania duchowości katolickiej, a zarazem oddawania należnej czci Matce Zbawiciela. Wędrując po kartach tego kalendarza, poznamy nie tylko sanktuaria znane z licznych pielgrzymek, ale także te mniej popularne, ukryte w zakątkach naszego kraju, a równie pełne duchowego bogactwa. Każde sanktuarium to inna historia — miejsca cudów, modlitwy i ludzkich wzruszeń, które na przestrzeni lat przyciągały wiernych szukających ukojenia.

 

piotrskarga.pl

Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".