KEP: o kadencyjności proboszczów w przyszłym roku

2008-12-04 00:00:00

Temat kadencyjności proboszczów powróci na obradach biskupich najwcześniej w marcu przyszłego roku – powiedział w rozmowie z KAI abp Stanisław Gądecki, który na ostatnim zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski referował argumenty za i przeciwko kadencyjności tego urzędu. Hierarcha zastrzega jednak, że trudno teraz przesądzać jakie będą decyzje biskupów, być może nie dojdzie nawet do powstania projektu dekretu w tej sprawie.

Do tej pory nie doszliśmy do konkluzji w tej sprawie – zastrzega abp Gądecki, przypominając, że temat kadencyjności był rozpatrywany podczas II Polskiego Synodu Plenarnego, który trwał w latach 1991-1999. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć a temat nie został nawet umieszczony w dokumentach synodalnych.

Teraz kwestia kadencyjności powraca, po niemal 10 latach przerwy. – Początkowo, jeszcze podczas spotkania w Katowicach, biskupi bardzo przychylnie patrzyli na kadencyjność urzędu proboszcza – przyznaje arcybiskup. – Jednak od tego czasu zostały przeprowadzone konsultacje z radami kapłańskimi, podczas których okazało się, że jest wiele argumentów przeciwko kadencyjności – dodał.

Argumenty „za” wskazują na zjawisko popadania w rutynę po wielu latach pracy księży w jednym miejscu. Między proboszczem a parafianami wytwarzają się familiarne relacje, które utrudniają stawianie wymagań. Mogą się również tworzyć konflikty. – Przy kadencyjności łatwiejsze byłoby wykorzystywanie talentów i energii młodych księży, którzy obecnie muszą czekać wiele lat na objęcie tej funkcji – dodaje abp Gądecki.

Z drugiej jednak strony większość księży opowiada się przeciwko kadencyjności. Także sami zakonnicy – w części – gdyby mieli wybór, nie chcieliby kadencyjności dla siebie. – Kadencyjność może negatywnie wpłynąć na ojcowski autorytet proboszczów – przytacza jeden z argumentów przeciwko abp Gądecki. Dodatkowo pewne dzieła materialne, jak budowa kościoła czy poważne remonty – trudno jest wykonać w ciągu jednej krótkiej kadencji. Mija też pewien czas, zanim nowy proboszcz zdobędzie zaufanie parafian. Kadencyjność pociąga też za sobą realne niebezpieczeństwo rozluźnienia więzi duszpasterskiej i traktowania funkcji proboszcza bardziej jako urzędu niż pracy duszpasterskiej.

Z punktu widzenia prawa kanonicznego, proboszcz mianowany jest na stałe, wymaga się od niego jedynie, by po 75. roku życia złożył rezygnację z funkcji na ręce biskupa diecezji, który może ją przyjąć bądź nie.

Proboszcz winien cieszyć się stałością i dlatego ma być mianowany na czas nieokreślony, na czas określony biskup może mianować tylko w tedy, gdy zezwala na to dekret Konferencji Episkopatu – cytuje w rozmowie z KAI ks. prof. Remigiusz Sobański, wybitny znawca prawa kanonicznego.

Kanonista opowiada się za niewprowadzaniem kadencyjności proboszczów. – W prawie kanonicznym są odpowiednie procedury pozwalające na odwołanie czy usunięcie proboszcza, jeśli nie wypełnia on swoich obowiązków czy to z przyczyn zależnych czy niezależnych od niego, np. jeśli jest obłożnie chory bądź posiadając talenty duszpasterskie nie orientuje się w sprawach ekonomicznych a parafia wymaga np. budowy kościoła – argumentuje ks. prof. Sobański.

Istnieją też przypadki przenoszenia proboszczów na inne miejsce za obopólną – biskupa i samego proboszcza – zgodą. – Ja opowiadam się za ogólną zasadą, która dotyczy też prawa niekościelnego. Jeśli jest problem, to należy korzystać z uregulowań prawnych, które już istnieją a nie tworzyć nowych. Dobro Kościoła może być realizowane również na podstawie prawa, które obowiązuje teraz. Stałość na urzędzie proboszczowskim jest dobrem, które należy chronić.

Źródło: KAI
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.