„Lawendowa mafia”. Powstaje film o wyborze między dobrem a złem

2021-09-08 00:00:00
„Lawendowa mafia”. Powstaje film o wyborze między dobrem a złem

 Kościół katolicki, aby pełnić swoją misję apostolską w współczesnym świecie, musi powrócić do swoich korzeni i w pełni iść drogą wyznaczoną nam przez Zbawiciela. Przeszkodą w wypełnianiu powołania Kościoła Chrystusowego są nie tylko jawni wrogowie cywilizacji chrześcijańskiej, ale także korzystające z osłony duchownych szat osoby, które zapomniały się w grzechu, szkodząc Kościołowi w jego wnętrzu. O skali tego problemu oraz o potrzebie oczyszczenia wspólnoty wiernych z zatrutych owoców opowie powstający w trosce o przyszłość Kościoła film „Lawendowa mafia” – film o konieczności wyboru dobra i prawdy.

 

„Koń trojański” Kościoła

 

Historia walk z cywilizacją chrześcijańską pokazuje, że siły dążące do zniszczenia Kościoła działały i działają dwutorowo, drążąc skałę, na której zbudowana jest wspólnota wiernych. Otwarty front walki z Kościołem Chrystusowym stanowiły i stanowią różnorodne ruchy i siły polityczne oraz ideologiczne. Władcy państw, liderzy polityczni, a szczególnie przywódcy totalitarni w Kościele często widzieli zagrożenie dla wdrażania zgubnych ideologii, opartych na agresywnej świeckości i rewolcie moralności.

Stawiając w miejscu Boga człowieka prowadzą oni do zburzenia porządku świata, w którym jasno zarysowane są granice między dobrem a złem, między życiem wiecznym a śmiercią duchowości ludzkiej.

Kult cielesności, skupianie się na materialnym wymiarze naszego życia i fałszywe przedstawianie rozwiązłości seksualnej jako emanacji wolności to jedna z metod odciągania ludzi od Boga. Tą metodą posługują się też wewnętrzni wrogowie Kościoła, którzy przeniknęli w jego struktury, także w szeregi hierarchii duchowieństwa. Ostrzegał przed tym Benedykt XVI, mówiąc o chorobie seksualnej rozwiązłości, trapiącej Kościół i społeczeństwo.

Dla naszej wspólnoty wiary zagrożeniem są więc zbłąkane owieczki, dające się zwodzić zgubnym podpowiedziom wrogów cywilizacji życia, ale jeszcze bardziej niebezpieczni są fałszywi pasterze, którzy weszli na drogę grzechu i mogą na nią sprowadzić kolejnych członków Kościoła. Z racji pełnionych stanowisk i miejsca w Kościele zagubieni w grzechu hierarchowie są wyjątkowo niebezpiecznym „koniem trojańskim”, niszczącym od wewnątrz naszą wspólnotę.

 

Z miłości do Kościoła

 

Odpowiedzialna miłość polega na umiejętności stanięcia w prawdzie i przyznania się do błędów, a następnie do poprawy i powrotu do wartości uniwersalnych. Tak też musi postąpić wspólnota uczniów Chrystusa, wiedząc, jak wiele grzechu popełniono wewnątrz niej. Odkrywanie bolesnych kart obecności homoseksualnego lobby w Kościele, przypadków pedofilii i brak woli odejścia od grzechu części duchownych zmuszają nieobojętnych na przyszłość Rzymskiego Kościoła do podjęcia próby naprawy obecnej sytuacji.

Nawoływali do tego liczni księża, widząc zbłąkanie części duchowieństwa, która pogrążała się w układach homoseksualnej mafii, rwącej organizm Kościoła i boleśnie doświadczającej rzesze wiernych, oburzonych narastającą patologią.

Prosili o to zwykli członkowie Kościoła, alarmując o deprawacji i porzuceniu nauki Chrystusa przez hierarchów. Zamiast jasnego odcięcia się od grzechu mieliśmy dalsze kroczenie ścieżką zagubienia moralnego, zamiast wsłuchiwania się w głosy prawdziwie zatroskanych czystością Kościoła ludzi wierzących mieliśmy przykłady tuszowania i ukrywania prawdy. Nic dziwnego, że takie zagubienie Kościoła było pożywką dla lewackich sił i rewolucyjnych działaczy, obarczających winami części duchownych cały żywy Kościół i Jego naukę.

Niestety, zamiast samooczyszczenia organizmu Kościoła Chrystusowego, mieliśmy do czynienia z polityką przemilczania bolesnych sytuacji, co skwapliwie wykorzystywali i wykorzystują otwarci wrogowie Kościoła.

Dlatego tak niezbędne stało się zrobienie rachunku sumienia i pokazanie sposobu wyjścia z trudnej dla Kościoła sytuacji. Wiemy bowiem, że wrogowie Kościoła w swojej krytyce nie dążą do poprawy i wyrzeczenia się zła przez ludzi wierzących. Celem lewicowo – liberalnej krytyki jest ukazanie całego Kościoła jako chorego organizmu.

Naszym celem, celem ludzi stanowiących organizm Kościoła Katolickiego, jest jego wyleczenie i wyrzeczenie się zła. Bez takich działań nie tylko nie będziemy w stanie dawać przykładu osobom spoza naszej wspólnoty, ale także sami nie będziemy mieli spokojnego sumienia. Na zadane sobie w duszy pytanie – „Co ja zrobiłem dla naprawy mojego Kościoła?” – nie będziemy mieli dobrej odpowiedzi. Tym większy jest więc nasz obowiązek włączenia się w każdą próbę naprawy, dyktowaną miłością do Kościoła Chrystusowego.

 

Czym będzie „Lawendowa mafia”?

 

Film przygotowywany przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej Ks. Piotra Skargi jest przykładem wspólnego działania ludzi świeckich i duchownych, którzy chcą dołożyć swoją „cegiełkę” do naprawy Kościoła. Wymownie brzmiący tytuł filmu – „Lawendowa mafia” – pokazuje nie tylko umocowanie groźnych dla Kościoła struktur, wiążących ludzi szkodzących naszej wspólnocie wiary, ale także określa „mafijny” sposób działania – sprzeczny z nauką daną nam przez Zbawiciela.

„Lawendowa mafia” będzie pierwszym dokumentem robionym przez tradycjonalistów katolickich, który zajmie się bolesną praktyką pedofili w Kościele i jej związków z lobby homoseksualnym. Ważnym wątkiem filmu będzie kwestia tolerowania tego lobby w kościelnej strukturze i skutków, do jakich doprowadziła pobłażliwość wobec zepsucia moralnego wśród pasterzy.

Gwarancją warstwy merytorycznej filmu „Lawendowa mafia” będą oceny i wnioski, jakimi podzielą się z nami dwaj cenieni duchowni, od lat ostrzegający przed nagannymi praktykami w Kościele. Ksiądz Dariusz Oko i Ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski to postacie znane ze swojej bezkompromisowości w walce o dobro Kościoła, od lat ostrzegający przed „lawendową mafią” i nagłaśniający haniebne zachowania niektórych duchownych. Za tę swoją bezkompromisową postawę obydwaj duchowni niejednokrotnie spotykali się z szykanami, ale mimo to nie ustępowali w dążeniu do samooczyszczenia się Kościoła.

 

W trosce o przyszłość Kościoła

 

Naprawa wewnętrzna Kościoła to warunek niezbędny do wypełniania przez wiernych misji, jaką wyznaczył nam nasz Pan. Tylko poprzez samooczyszczenie, wyrzeczenie się grzechu i wzmocnienie w wierze będziemy mogli czynić to, co nam nakazuje nasz Zbawiciel. Wobec nachalności cywilizacji śmierci konieczna jest obecność i działanie silnego Kościoła Katolickiego.

Osiągnięciu tego celu służyć będzie przesłanie filmu „Lawendowa mafia”, o którego wsparcie prosimy wszystkich wiernych, pragnących budować przyszłość Kościoła na fundamencie wartości płynących z nauki Chrystusa.

– Tak wielka jest godność duszy, że każda ma ku obronie Anioła Stróża – zauważył pewnego razu św. Hieronim ze Strydonu, Doktor Kościoła, który zasłynął m.in. tym, że przetłumaczył Pismo Święte z greki i hebrajskiego na łacinę, tworząc tzw. Wulgatę.
– Do Apostolatu Fatimy należę od kilku miesięcy. Dlaczego podjąłem taką decyzję? Bo uważam, że Maryja nas do tego wzywa – mówi pan Stanisław, pochodzący z województwa lubelskiego.
– Jej medalik rozdawać, gdzie tylko się da: dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach – pisał sto lat temu o. Maksymilian Kolbe. Biorąc sobie te słowa do serca, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi prowadzi kampanię „Dar Maryi”, propagującą Cudowny Medalik. Weź w niej udział!
Instytut Myśli Pro-Life wraz ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową tematycznie konferencję „The Ethical Frontiers of Biomedical Science”. Już 18 października w Krakowie – wstęp wolny!
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą – powiedziała Najświętsza Maryja Panna do św. Brygidy Szwedzkiej. Do tej obrończyni i pocieszycielki dusz naszych zmarłych cierpiących w czyśćcu kierujemy naszą najnowszą kampanię „Światło Pamięci – Twoja modlitwa za bliskich zmarłych”. Pomóż swoim bliskim zmarłym, zostając jej uczestnikiem.