Niemieckie lewactwo ”broni demokracji” na Węgrzech

2012-03-14 00:00:00
Niemieckie lewactwo ”broni demokracji” na Węgrzech

Każdego roku 15 marca Węgrzy wspominają rozpoczęcie rewolucji 1948 roku. Odbywają się liczne uroczystości państwowe mające upamiętnić krew bohaterów, którzy zginęli w walkach o wolność. Dzień ten zwany jest również dniem marcowej młodzieży. Tradycyjnie w tym dniu Węgrzy noszą trójkolorową kokardkę w barwach narodowych przypiętą do piersi. W tym roku, w trudzie świętowania tego dnia, chcą pomóc niemieckie grupy o charakterze lewackim. Zaczadzone propagandą bojówki, wybierają się nad Dunaj by dać odpór "postępującej tam faszyzacji" życia politycznego. W samych Niemczech też zapowiadane są protesty pod Węgierską ambasadą.

Czym jest niemiecka pomoc i troska o demokrację, mogliśmy się przekonać podczas naszego Święta Niepodległości. Zaproszone przez polski skrajnie lewicowy think-tank bojówki Antify, pokazały, że w "obronie" demokracji nie uznają żadnych granic. Pamiętamy o burdach i niepokojach społecznych w tym dniu, prowokowanych w dużej mierze przez niemieckich lewaków. Tym razem Antifa się nie wybiera, może jeszcze Węgry nie są tak "brunatne" jak Polska?
 
O działaniach i planach lewicy niemieckiej dla "Frondy" mówi prof. Zdzisław Krasnodębski - Z tego, co wiem, 24 marca mają odbyć się manifestacje pod węgierską ambasadą  w Berlinie. Są różne organizacje w Niemczech, które rzekomo "walczą o demokrację"  w tym kraju. Robi to Partia Zielonych, jest również ugrupowanie "Europa Union", które nie jest skrajnie lewicowe i też protestuje. Niektóre ugrupowania wybierają się nawet na Węgry, w dzień narodowego  święta, ale nie znalazłem wśród nich niemieckiej Antify. 
 
Lewica, w krytyce Węgier, posuwa się do absurdalnego protestu przeciwko pokazywaniu sztuki pochodzącej z tego kraju - Niemiecka lewica uważa, że demokracja na Węgrzech jest ograniczana, a ten kraj obecnie postrzega się w złym świetle, krytykując nawet wystawę malarstwa w Budapeszcie, ukazującą historię tego narodu - mówi prof. Krasnodębski.
 

Źródło: fronda.pl
luk
 
Tego nie usłyszą Państwo w mediach głównego nurtu! Klub „Polonia Christiana” w Krakowie zaprasza na spotkanie z redaktorem naczelnym „Do Rzeczy” Pawłem Lisickim, które odbędzie się już w środę 10 września o godz. 18:00. Porozmawiamy o problematyce dwóch fascynujących książek naszego gościa, dotykających herezji chrześcijańskiego syjonizmu i mitu „starszych braci w wierze”.
Początek września to w wielu polskich domach moment nowych wyzwań, obowiązków, powrotu do pracy po urlopach. Ten intensywny czas dobrze jest przeżyć z różańcem w dłoni. W tym celu w pierwszy piątek września nasze Stowarzyszenie wraz z Apostolatem Fatimy organizuje wspólną Modlitwę Różańcową. Zapraszamy do udziału – osobiście lub drogą internetową.
„Demoralizacja to nie edukacja!” – pod tym, oczywistym u progu nowego roku szkolnego hasłem, przejdziemy ulicami królewskiego Krakowa w niedzielę 7 września.
– Niedziela, to „dzień Pański”, dzień Boży, a nie dzień nasz, w którym by nam wolno było robić, co chcemy i spędzić go wedle swego upodobania – powiedział prymas Polski Stefan kard. Wyszyński. Zatem jak najwięcej naszych działań – nie tylko uczestnictwo we Mszy Świętej – powinno być skupionych na Bogu. Jednym z nich może być lektura duchowa, która wzniesie nas ku Bogu, taka jak książka Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski wydana przez nasze Stowarzyszenie.
Święty Charbel Makhlouf – maronicki mnich i pustelnik z Libanu – pozostawił po sobie znakomity wzór duchowości, którego świat dzisiaj tak bardzo potrzebuje. Jego życie pełne było cnót, które pomogą każdemu z nas wzrastać w świętości, nawet w codziennej rutynie. Które z nich i w jaki sposób powinien wdrożyć w swoje życie każdy świadomy katolik?