O Sikorskim: szaleńczy projekt utworzenia superpaństwa

2011-11-30 00:00:00
O Sikorskim: szaleńczy projekt utworzenia superpaństwa

Komentatorzy europejskich i amerykańskich mediów starają się wyjaśnić swoim czytelnikom, dlaczego minister Radosław Sikorski przewidywal apokaliptyczny upadek Europy, jeśli władzy nad nią nie przejmą Niemcy. 

Zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i związanym z nim paktem fiskalnym, państwa członkowskie nie powinny mieć wyższego deficytu niż 3 proc. produkcji gospodarczej każdego roku, a łączny dług publiczny powinien być niższy niż 60 proc. Odstępstwa od tych ograniczeń często są prezentowane jako przyczyna obecnego kryzysu zadłużenia w państwach członkowskich strefy euro. Niemcy, chociaż ich dług publiczny oscyluje na poziomie 80 proc., domagają się zmiany Traktatu Lizbońskiego w taki sposób, by można było egzekwować owe zasady wobec państw członkowskich Unii. Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przemawiając 28 listopada br. w Berlinie powiedział, że Niemcy ucierpią, jeżeli strefa euro upadnie, ale nieporównanie bardziej z powodu jej upadku zagrożone będzie bezpieczeństwo Polski i dobrobyt jej obywateli. 
 
Minister Sikorski mówiąc o największym zagrożeniu dla Polski stwierdził, że „zagrożeniem dla bezpieczeństwa naszego kraju nie jest terroryzm, nie są zagrożeniem Talibowie, a już na pewno nie zagrażają nam niemieckie czołgi. Zagrożeniem nie są nawet rosyjskie rakiety, którymi groził prezydent Miedwiediew, zapowiadając, że rozmieści je na granicy Unii Europejskiej. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro”. Sikorski dodał, że upadek ten miałby „wymiar apokaliptyczny.”
 
Berlin znajduje się pod silną presją ze strony państw ogarniętych kryzysem, by przynaglić Europejski Bank Centralny do podjęcia działań w celu wykupu obligacji zadłużonych państw. Niemcy do tej pory były zdecydowanie przeciwne zarówno euroobligacjom, jak i bardziej aktywnej roli EBC. Rząd RFN obawia się galopującej inflacji, a także tego, że zadłużone kraje nie znajdą już motywacji do reformowania gospodarek narodowych. Merkel chce wzmocnić fundusz ratunkowy, by zapobiec epidemii kryzysu obligacji. 
 
W swoim wystąpieniu Sikorski używał dramatycznych sformułowań, apelując o ściślejszą integrację gospodarczą, o przyznanie większych uprawnień Komisji Europejskiej i ścisłą – wręcz drakońską kontrolę nad budżetami państw członkowskich UE.  Minister – jak napisał Michael Suede – „chce ujarzmienia przez Niemcy” domagając się od nich wzięcia na siebie największej odpowiedzialność za utrzymanie strefy euro itp. 
W prasie międzynarodowej, na opiniotwórczych blogach zwracano uwagę na „uderzające” i „szokujące” słowa ministra państwa polskiego, który zaapelował do Niemiec o większą aktywność, w celu stworzenia w Europie tworu na kształt superpaństwa. Brytyjskie, czeskie i amerykańskie media zwracają uwagę na „niezwykłe” stwierdzenia przedstawiciela polskiego rządu, ogarniętego paniką, słusznie obawiającego się rozpadu strefy euro. 
 
„The Washington Post”, „Blomberg News”, Reuters, portal Benzinga.com akcentują rewolucyjne słowa apelu skierowanego przez polskiego ministra do Niemiec, i podkreślają wypowiedź o katastroficznym wymiarze upadku strefy euro, która "stoi na krawędzi przepaści." 
 
Na portalu Beyond Brics opisano ewolucję polskiego ministra. Portal zwraca uwagę, że jeszcze w 2005 r. Radosława Sikorski wchodząc do rządu był „atlantyckim anglofilem,” ale „dziś uznał, że w interesie Polski najważniejszy jest silny związek z Niemcami.” Portal dodaje, że obecnie „zasadniczym celem polityki zagranicznej Polski jest jej jak najściślejsze zintegrowanie z rdzeniem UE”. Zwrócono też uwagę, że komentarz ministra wywołał oburzenie wśród opozycji, która domaga się jego dymisji. Podkreślono, że Polska w przeciwieństwie do Czech obawia się nie tylko kryzysu w strefie euro, ale także pogorszenia swojej pozycji w strukturach unijnych.   
 
„The Daily Telegraph” z przekąsem pisze o apokaliptycznych słowach Sikorskiego i jego obawie o stan polskiego państwa. „To naturalne, że minister spraw zagranicznych niedużego, stosunkowo słabo rozwiniętego kraju – którego gospodarka przez długi okres pozostawała pod kontrolą ZSRR, a który bardzo skorzystał na członkostwie z UE – powinien martwić się ewentualnym upadkiem wielkiego projektu ściślejszej Unii.” Autor komentarza Jeremy Warner napisał, że minister jest w błędzie i że wcale nie musi grozić nam katastrofa o apokaliptycznym wymiarze. Warner przyznaje, że niekontrolowany rozpad strefy euro miałby potencjalnie katastrofalne konsekwencje, ale wszystko zależy od tego, w jaki sposób ten rozpad się dokona. A musi on nastąpić, bo takie są prawa ekonomii. „Jeśli chce się konkurencyjnej gospodarki i tworzenia nowych miejsc pracy konieczne jest odejście od wspólnej waluty, ale pozostawienie strefy wolnego handlu”. Zdaniem publicysty ściślejsza integracja może przynieść jeszcze większe problemy. Dramatyczne słowa polskiego ministra i innych polityków, propagujących „szaleńczy projekt utworzenia superpaństwa” są – zdaniem Warnera – tylko straszakiem dla obywateli. 
 
„The Washington Post” pisze, że Polska obawia się kryzysu, bo gospodarka naszego państwa jest słaba. Wg raportu szwajcarskiego banku UBS ewentualny rozpad strefy euro i upadek banków będzie kosztował słabsze kraje 50 proc. PKB w pierwszym roku po rozpadzie strefy euro i 15 proc. w latach następnych. Gospodarki mocniejsze ucierpią w mniejszym stopniu – 20 - 25 proc. PKB w pierwszym roku i 10-12,5 proc. w latach następnych. Stąd – zauważa gazeta – zrozumiałe są dramatyczne słowa polskiego ministra. 
 
Marcin Sobczyk na łamach „The Wall Street Journal” sparafrazował stwierdzenie Massimo D'Azeglio z czasów walki o jedność Włoch, który powiedział, że zjednoczenie jest możliwe, im bardziej obywatele czują się Włochami. Minister Sikorski stwierdził, że „im bardziej będziemy się czuć Europejczykami, tym łatwiejsza będzie ściślejsza integracja”. Sobczyk przypomniał jednak, że dziś takiego poczucia wśród obywateli wielu państw członkowskich UE nie ma. Nie czujemy się Europejczykami, nie mówimy nawet jednym językiem i nie wyznajemy wspólnych wartości. Nie istniejmy jako podmiot zdolny podejmować ważne decyzje polityczne. Komentator wątpi, aby obywatele państw unijnych zrezygnowali z suwerenności na rzecz eurokratów z Brukseli. Jego zdaniem wizja Unii, której domaga się minister Sikorski, jest niemożliwa do zrealizowania. 


 
Źródło: newsfeedresearcher.com, AS.
 
„Jeśli upokorzy się mój lud, nad którym zostało wezwane moje Imię, i będą błagać, i będą szukać mego imienia, i odwrócą się od swoich złych dróg, ja im wybaczę, a kraj ich ocalę.” 2 Krn 7,14 Tymi słowami Pan Prezydent Elekt Karol Nawrocki rozpoczął swoje przemówienie po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów na Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polski w 2025 roku.
Coraz wyższe ceny energii i paliw. Nowe podatki i opłaty oraz restrykcje i wymogi wymierzone we właścicieli domów czy mieszkań, przedsiębiorców, kierowców, rolników... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię i co w związku z „ekologiczną” polityką Unii Europejskiej czeka nas w najbliższych latach? Opowiedzą o tym nasi eksperci w stolicy Dolnego Śląska, już we wtorek 17 czerwca.
Rozmowa z Dariuszem Walusiakiem, reżyserem filmowym, członkiem komitetu organizacyjnego Narodowego Orszaku Chrystusa Króla. Orszak rozpocznie Msza Święta w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, o godz. 12.00, skąd z modlitwą ulicami Krakowa przejdziemy na Wawel. W archikatedrze wawelskiej będziemy adorować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi wspiera organizację Narodowego Orszaku Chrystusa Króla.
Kontynuując inicjatywę SKCh im. Ks. Piotra Skargi i grupy Apostolatu Fatimy, spotykamy się w najbliższy piątek 6 czerwca 2025 r. na wspólnej modlitwie. Gorąco zachęcamy Państwa do dołączenia, co można uczynić osobiście (w Krakowie) lub zdalnie za pośrednictwem transmisji na żywo przez serwis YouTube.
W czwartek 5 czerwca w Poznaniu organizowane jest spotkanie Klubu „Polonia Christiana”, poświęcone tematowi obrony polskiej szkoły przed jej dalszą degradacją. Niebezpieczne pomysły Ministerstwa Edukacji Narodowej zagrażają normalnemu edukowaniu młodych ludzi w oparciu o tradycyjne wartości. Temat poznańskiego wykładu i dyskusji z udziałem Zdzisławy Piaseckiej ze „Stowarzyszania Nauczyciele dla wolności” brzmi „Edukacja zdrowotna, rodzicu czy wiesz…?”.