Orędzie Fatimskie tematem spotkania w Kozienicach

2012-03-26 00:00:00
Orędzie Fatimskie tematem spotkania w Kozienicach

Z inicjatywy klubu "Polonia Christiana" w Kozienicach odbył się pokaz filmów "Fatima. Orędzie tragedii czy nadziei?" oraz "The Soviet Story". Nie zabrakło pamiątek i dewocjonaliów, które rozdano zgromadzonym gościom.


W zorganizowanym w Centrum Myśli bł.Jana Pawła II przy Parafii św.Rodziny w Kozienicach spotkaniu wzięło udział ok. 40 osób. Mieli oni możliwość obejrzeć produkcje, które zdobyły bardzo dużą popularność w środowiskach patriotycznych i konserwatywnych w Polsce i za granicą.

Uczestnicy projekcji otrzymali obrazki Matki Bożej Fatimskiej, breloki akcji Nie wstydzę się Jezusa (mt1033.pl), a także archiwalne numery "Przymierza z Maryją" (www.przymierzezmaryja.pl).


PiotrSkarga.pl
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".