POPiS-owa ratyfikacja
2008-04-07 00:00:00
POPiS-owa ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego przez Sejm i Senat ujawniła po raz kolejny, że obie te partie stanowią awers i rewers tej samej fałszywej monety, jaką jest relatywistyczna demokracja.
Jeżeli uznajemy, że Dekalog i zasady moralne płynące z Ewangelii stanowią wielowiekowy fundament życia społecznego Polaków i innych narodów europejskich, to okazuje się, że żadna z obecnych opcji politycznych do tego fundamentu się nie odwołuje.
Właśnie ratyfikacja traktatu, będącego de facto nowym wcieleniem odrzuconej przed kilkoma laty laickiej (czyli bezbożnej) eurokonstytucji, głosami 384 posłów i 74 senatorów dowiodła jak bardzo polscy parlamentarzyści są „przywiązani” do chrześcijańskiego dziedzictwa Polski i Europy.
Za unijne srebrniki sprzedano nie tylko suwerenność, ale również odżegnano się od wiary przodków. I jest to grzech publiczny, za który przyjdzie odpokutować całemu narodowi.
Ten stosunek do obecności chrześcijańskich zasad w życiu publicznym stanowi również kryterium prawicowości i lewicowości. Gdy jednak zastosujemy te kryteria do obecnego układu parlamentarnego, to okaże się, że nie znajdziemy żadnej partii, która dąży do oparcia porządku społecznego na wspomnianych zasadach.
Partia PiS, która przyjęła przed wyborami w 2005 roku deklarację „Polska katolicka w chrześcijańskiej Europie”, przyczyniła się do tego, że polski parlament nie zapewnił konstytucyjnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wycofała podpisy posłów spod projektu ustawy mającej zakazać produkcji i sprzedaży pornografii, a w końcu poparła przyjęcie antychrześcijańskiej eurokonstytucji.
Jest to typowa pseudoprawicowa formacja polityczna, która zwodzi wyborców obłudnymi deklaracjami o przywiązaniu do wartości chrześcijańskich, a w rzeczywistości uniemożliwia ich realizację w praktyce.
Gdy chodzi o PO, to milczy ona na temat obecności chrześcijańskich zasad w życiu publicznym, czasami wysyłając grupę posłów na rekolekcje, aby podlizać się katolickim wyborcom. Jednak partia ta jest podszyta typowym liberalnym relatywizmem, w myśl którego gwarantem porządku społecznego jest dobrobyt, a nie żadne zasady mogące należeć co najwyżej do sfery prywatnych przekonań. Stąd PO, nie deklarując żadnych zasad a jedynie „taplanie się w gospodarczym cudzie”, jest swoistą kryptolewicą, która zacznie w praktyce deptać Przykazania Boże, w miarę jak będzie postępować konsumpcjonistyczna degeneracja polskiego społeczeństwa i nasilać się będą naciski środowisk laickich z kraju i zagranicy.
W tym POPiS-owym sosie, wobec fałszywej alternatywy między pseudoprawicą a kryptolewicą, radykalizuje się lewicowy SLD, który coraz bardziej otwarcie deklaruje swój sprzeciw wobec obecności chrześcijańskich zasad w życiu społecznym, zamierzając między innymi nadać status prawny zabijaniu dzieci nienarodzonych i związkom homoseksualnym czyli grzechom wołającym o pomstę do nieba.
Cała ta panorama polityczna wpisuje się w proces dechrystianizacji społeczeństwa polskiego, które deklaratywnie przyznaje się do swojego katolicyzmu, ale w praktyce coraz bardziej postępuje tak, jakby Bóg nie istniał, a Jego przykazania nie obowiązywały.
Postępująca rozwiązłość i wszechobecna pornografia w mediach, egoizm z płynącą z niego arogancją i pogardą wobec bliźnich to zwyczajna barbaryzacja życia codziennego. Te zepsute obyczaje są jeszcze wspierane przez beztroskie życie ponad stan, w myśl zasady „zastaw się a postaw się”, dzięki łatwemu dostępowi do różnego rodzaju dotacji, pożyczek i kredytów.
Jednak złym rządcom, jak i całemu narodowi przyjdzie zdać rachunek z tego jakimi byli poddanymi Królowej Polski. Już niejednokrotnie Polacy byli ciężko doświadczani w historii za swoją niewierność wobec Boga i Jego przykazań, pozostając głusi na wezwania do opamiętania formułowane przez takie postacie jak Ks. Piotr Skarga.
Już dziś gdy narodowe zaślepienie osiągnęło kolejny punkt krytyczny w postaci ratyfikacji laickiej eurokonstytucji, widać na horyzoncie ciemne chmury, które ułudę nieustannego beztroskiego pławienia się w grzechach i dobrobycie obrócą w rozczarowanie i gorycz. Oby nadchodzące wstrząsy cywilizacyjne stały się dla Polski i Europy okazją do opamiętania i nawrócenia.
Zostań Przyjacielem „Przymierza z Maryją”. Pomóż nam w rozwoju naszego pisma, aby stając się coraz bardziej atrakcyjne treściowo i wizualnie, przyciągało do Matki Bożej kolejnych naszych bliźnich. Już teraz zapoznaj się z misją i przywilejami naszej wspólnoty.
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosili, dostąpią wielkich łask, szczególnie jeśli będą go nosili na szyi. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością – usłyszała od Matki Bożej podczas objawienia św. Katarzyna Laboure 27 listopada 1830 roku. Dziś i Ty możesz otrzymać Cudowny Medalik i dostąpić wszelkich łask obiecanych przez Maryję. Wystarczy, że klikniesz w link i wypełnisz krótki formularz.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.