Rycerze Lepanto w Oseku

2004-01-27 00:00:00
Rycerze Lepanto w Oseku

W dniach 19-25 stycznia w opactwie cystersów w czeskim Oseku odbył się X obóz Sekcji Rycerskiej "Lepanto", działającej przy SKCh im. Ks. P. Skargi. Dzięki gościnności opata klasztoru chłopcy mieli okazję poczuć dawnego ducha zakonu cystersów. Wszyscy zakwaterowani byli w dawnych celach cysterskich.

Uczestnicy obozu codziennie byli obecni na Mszy Świętej, którą sprawował ks. Tomasz Dawidowski. Kapłan głosił ponadto katechezy na temat życia sakramentalnego. Chłopcy uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu i wieczornej procesji różańcowej z pochodniami dookoła opactwa w Oseku w intencji rechrystianizacji Polski i Europy. Podczas obozu odbywały się także prelekcje na temat piękna w cywilizacji chrześcijańskiej.

Od Mszy Świętej odprawionej w kościele oo. Norbertanów i zwiedzenia wspaniałych zbiorów zakonnej biblioteki, młodzi rycerze rozpoczęli wycieczkę po stolicy Czech - Pradze. Odwiedzili w niej m.in. katedrę św. Wita i sanktuarium Praskiego Dzieciątka.

Obozowi w Oseku towarzyszyły gry i zabawy, podczas których uczestnicy podzieleni byli na dwie rywalizujące grupy: maltańczyków i bożogrobców.
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".