Gminy coraz częściej decydują się na rezygnacje z becikowego. Prowadzą własną politykę prorodzinną, najczęściej ograniczaną ze względu na konieczność oszczędności budżetowych.
Już w najbliższy poniedziałek radni Krakowa zdecydują, czy zrezygnować z wypłaty dodatkowego, finansowanego z lokalnego budżetu, zasiłku z okazji urodzenia dziecka. Wynosi on 1000 zł i jest w tej chwili przyznawany bez względu na dochody rodziny.
To kwestia konieczności znalezienia w budżecie oszczędności oraz bardziej efektywnej polityki prorodzinnej – powiedział „Rzeczpospolitej” Jan Żądło, dyrektor wydziału polityki społecznej w urzędzie Krakowa. Urzędnik zadeklarował jednak, że osoby uprawnione do świadczeń rodzinnych na tej zmianie skorzystają. Zasiłek na niepełnosprawne dziecko miałby wzrosnąć z ustawowych 60 lub 80 zł (w zależności od wieku dziecka) miesięcznie do 120 lub 160 zł (nadwyżkę finansowałaby gmina), zasiłek na trzecie i kolejne dziecko w rodzinie – z 80 do 160 zł miesięcznie, a zapomoga z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego – ze 100 do 150 zł rocznie.
Podobne plany mają inne miasta. Zawieszenie wypłat becikowego od przyszłego roku rozważają władze Olsztyna, a władze kilku innych gmin już wdrożyły takie rozwiązania. Bogusław Antos, wójt Brzeźnicy deklaruje, że woli wypłacać stypendia dla dzieci i nagrody za osiągnięcia naukowe i sportowe, niż becikowe dla wszystkich bez wyjątku.
Miasta wprowadzają również tzw. Karty Dużej Rodziny, funkcjonują one już np. we Wrocławiu, w Tychach czy Gdańsku. Przymiarki do wprowadzenia takiego dokumentu trwają m.in. w Tarnowie i Lublinie. Karta uprawniają rodziny wielodzietne do dużych zniżek, np. opłatach za przedszkole czy za wstęp na basen, a także nawet 100-procentowych zniżek w przejazdach komunikacją miejską.
Źródło: „Rzeczpospolita”