Lektura duchowa
 
Synowska Ufność Względem Maryi

Trzeba mieć serce mocno przekonane o wielkości, przywilejach i dobroci Tej, która jest zarazem Matką Boga i Matką ludzi.

Trzeba mieć serce przejęte tą prawdą, że walka z wadami, nabywanie cnót, królowanie Jezusa w duszach naszych, a więc pewność zbawienia i uświęcenia, zależy od naszego nabożeństwa do Najświętszej Panny.

 

Trzeba przejąć się myślą, że wszystko w życiu duchowym jest łatwiejsze, pewniejsze, słodsze i szybsze, skoro działamy z Maryją. Z Maryją robi się więcej postępu w miłości ku Jezusowi w miesiąc niż latami, jeżeli się żyje w mniej ścisłym związku z tą dobrą Matką (św. Ludwik Grignion de Montfort).

Trzeba mieć serce przepełnione ufnością synowską względem Tej, której czułość, uprzedzające miłosierdzie, wielkoduszność znamy z doświadczenia. Serce rozpłomienione coraz większą miłością ku Tej, bez której nie zna żadnej radości, z którą się łączy w każdym swoim bólu i przez którą przechodzą wszystkie jego uczucia.

 

Wszystkie te uczucia dobrze charakteryzują serce św. Bernarda, tego wzoru męża czynu. Któż nie zna tych słów, jakie wypłynęły z duszy świętego opata, kiedy tłumacząc zakonnikom tekst Ewangelii Missus est, zawołał:

 

O wy, którzy rozumiecie, że wśród przypływów i odpływów tego wieku raczej unoszeni jesteśmy na falach pośród burz i nawałnic, niż chodzicie po ziemi, zwróćcie oczy wasze i miejcie je utkwione w tę gwiazdę, by nie zginąć w zawierusze. Skoro wiatry pokus rozpętają się, jeżeli natkniesz się na rafy doświadczeń (…), przywołaj Maryję. Jeżeli złość, skąpstwo lub pożądliwość osaczają wątłą łódź twej duszy – wznoś oczy ku Maryi. Jeżeliś zmiażdżony poczuciem potworności tych błędów, przejęty wstrętem do obrzydliwych ran twego sumienia czujesz, że ogarnia cię otchłań smutku i rozpaczy – myśl o Maryi. W niebezpieczeństwie, trwogach, wątpliwościach myśl o Maryi i wzywaj Maryi. Niech imię Maryi nigdy nie będzie dalekie od twych warg, nigdy dalekie od twego serca; a na to, by otrzymać pomoc Jej modlitwy nie zapominaj o przykładzie Jej życia. Idąc w Jej ślady, nie zbłądzisz; modląc się do Niej, nie wpadniesz w rozpacz, wpatrując się w Nią, nie zmylisz drogi, z Jej pomocą nie upadniesz; pod Jej opiekę nie zaznasz trwogi, za Jej kierownictwem nie znużysz się, jeżeli Ona będzie ci pomocna, dopłyniesz do portu.

O. Jean-Baptiste Chautard OCist, Życie wewnętrzne duszą apostolstwa, Te Deum, Warszawa 2002, s. 191–193. Tytuł od redakcji.
Spis treści:
UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!