USA: chrześcijanie są lepszymi ojcami - twierdzi socjolog

2008-07-01 00:00:00

Bycie chrześcijaninem czyni mężczyzn lepszymi mężami i rodzicami – dowodzi w swym najnowszym studium naukowym prof. Bradford Wilcox z Wydziału Socjologii Uniwersytetu w Wirginii. Naukowiec w oparciu o trzy poważne opracowania ogólnokrajowe próbował odpowiedzieć na pytanie, czy religijność amerykańskich mężczyzn odgrywa rolę w umacnianiu rodziny – donosi portal LifeSiteNews.com.

Z analizy prof. Wilcoxa wynika, że ci, którzy uczęszczają regularnie na nabożeństwa, tworzą szczęśliwsze i silniejsze związki małżeńskie oraz bardziej angażują się w wychowywanie swych dzieci niż ci, którzy nie chodzą do kościoła.

„70 proc. mężów, którzy chodzą do kościoła regularnie, mówi, że są bardzo szczęśliwi w małżeństwie, w porównaniu do 59 proc. tych, którzy chodzą do kościoła rzadko lub wcale” – wyjaśnia naukowiec. Jego badanie dowodzi także, iż żony, których mężowie uczestniczą w nabożeństwach religijnych, doświadczają większego poczucia szczęścia w małżeństwie.

Z analizy wynika ponadto, że pary małżeńskie, biorące udział w Mszach św. i nabożeństwach – w porównaniu do tych, które tego nie robią – są znacznie mniej skłonne brać rozwody.

Studium Wilcoxa bada także wpływ, jaki ma religia na relacje pomiędzy ojcami i dziećmi. Okazuje się, że praktykujący ojcowie spędzają ze swymi dziećmi w tygodniu o około 2 godzin więcej niż ojcowie niepraktykujący. Chrześcijańscy ojcowie są też bardziej skłonni do przytulania dziecka i chwalenia go.

Opracowanie wskazuje na fakt, że dzieci z prawego łoża mają o wiele bardziej „zaangażowane, uczuciowe i trwałe” relacje z swoimi ojcami. Praktykujący w porównaniu do niepraktykujących mężczyzn są także bardziej skłonni do posiadania dzieci ślubnych.

„To opracowanie dostarcza szeregu dowodów wskazujących na to, że religia jest odpowiedzią na problemy współczesnego mężczyzny, to znaczy na tendencję polegająca na tym, że ojcowie coraz częściej żyją w oderwaniu fizycznym i emocjonalnym od swych dzieci i matek tych dzieci” – podsumowuje swoją pracę prof. Wilocox. „Odkrywam, że religijni ojcowie, których partnerki są też religijne, są – średnio – szczęśliwszymi małżonkami, bardziej uczuciowymi rodzicami, są też bardziej skłonni zostać i trwać w związku małżeńskim z matkami swoich dzieci” – konkluduje socjolog.

Praca powstała w Centrum Badawczym Małżeństwa i Rodziny Instytutu na rzecz Amerykańskich Wartości w Nowym Jorku na zamówienie National Fatherhood Initiative.

Źródło: KAI
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.