W. Brytania: absurdalny i totalitarny projekt gromadzenia wrażliwych danych o dzieciach i ich rodzinach

2011-06-30 00:00:00
W. Brytania: absurdalny i totalitarny projekt gromadzenia wrażliwych danych o dzieciach i ich rodzinach


Brytyjski rząd wdraża w życie, kosztujący ponad 224 mln funtów, program śledzenia od urodzenia 12 milionów dzieci w Anglii i Walii. Specjalny system gromadzenia informacji przewiduje wprowadzanie „niepokojących danych” na temat dziecka. Niepokojące może być nawet to, czy rodzice dopilnowują, by dziecko zjadało dziennie pięć porcji warzyw i owoców. To niespotykana do tej pory brutalna ingerencja państwa w życie rodzinne – alarmują krytycy programu. Rząd ma nadzieję, że zacznie on sprawnie działać już w ciągu dwóch lat.

Krytycy nowej inicjatywy rządowej nie kryją swojego oburzenia. To „swoisty Big Brotherowski system” śledzenia rodzin. Informacje zbierane o dzieciach i ich rodzinach będą naruszać prywatność rodzin. Pod znakiem zapytania stanie poufność lekarzy, pracowników socjalnych, prawników oraz policjantów.

Lekarze, nauczyciele i policjanci oraz opiekunowie dzieci będą zmuszeni dostarczać „wszelkich niepokojących” ich zdaniem danych nt. dziecka. Wystarczą dwa niepochlebne wpisy do kartoteki dziecka i policja będzie zobowiązana wszcząć postępowanie.

Rząd ustali także system celów do osiągnięcia przez dzieci i wyznaczy tzw. wskaźniki efektywności, określające, czy rozwój dziecka przebiega prawidłowo. Instytucje edukacyjne będą w szczególności zobowiązane do bliskiej współpracy z przedstawicielami odpowiedzialnymi za realizację „programu kontroli dzieci”. Będą one sprawdzały, czy dane cele zostały zrealizowane.

Funkcjonowania systemu obawiają się sami nauczyciele i opiekunowie dzieci, którzy zebrali się na konferencji w London School of Economics.

Dr Eileen Munro z LSE powiedziała, że szczegółowe informacje o dziecku będą zbierane już wtedy, kiedy wywoła ono zaniepokojenie nauczyciela poprzez brak postępu w realizacji celów wyznaczonych przez rząd. Urzędnicy państwowi będą interweniować, gdy dziecko uzna że „rodzic nie jest wzorem do naśladowania”. W rejestrze danych znajdą się dane m.in. o stanie psychicznym rodziców, o ich ewentualnych schorzeniach i lekach, które biorą. To, zdaniem ekspertów, jest niedopuszczalne.

Krytyków programu oburza w szczególności swoisty przymus narzucony przez państwo na rodziców. Rząd wymaga tak absurdalnych rzeczy, jak choćby dopilnowania, by dziecko koniecznie zjadało pięć porcji warzyw i owoców dziennie. Rodzice mają indoktrynować, a nie wychowywać swoje dzieci, by podobały się „państwu”.

Uchwalona w 2004 r. ustawa o dzieciach przyznaje rządowi nieograniczoną władzę w zbieraniu wrażliwych danych na temat dzieci i ich rodzin. Daje możliwość ingerencji w życie prywatne przy byle okazji.

Celem ustawy było zapobieganie maltretowaniu dzieci i ich zaniedbywania. Eksperci obawiają się jednak, że zamiast wyszukiwania prawdziwych przypadków skandalicznego traktowania, będzie dochodzić do absurdalnej interwencji państwa w życie wielu rodzin. Powodem narzekania na dane dziecko może być już to, że nie osiąga ono dobrych wyników w nauce języka obcego.

Poważnie zaniepokojone funkcjonowaniem ustawy i wdrażaniem absurdalnego programu zbierania danych o dzieciach są organizacje broniące praw dzieci. Okazuje się, że zgodnie z uprawnieniami, jakie ustawa przyznaje rządowi, już od początku tego roku policja pobrała próbki DNA od ponad pół miliona dzieci, by w przyszłości łatwo zidentyfikować potencjalnych przestępców. DNA pobierany jest od dzieci niejako na zapas.

Inicjatorzy projektu zapewniają, że „rodzice i młodzi ludzie będą mogli poprosić o wgląd do swoich danych oraz wprowadzenie zmian i zachowają pełnię praw na mocy ustawy o ochronie danych osobowych".

Źródło: „The Daily Telegraph”, AS

CHCIELI NAS ZAKOPAĆ, NIE WIEDZIELI ŻE JESTEŚMY ZIARNEM! – już po raz dwunasty w Krakowie odbędą się Zaduszki za Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych. To już 16 listopada 2025. Zapraszamy! Wydarzeniu patronuje Stowarzyszanie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi w Krakowie.
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”