Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy?

2012-04-26 00:00:00
Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy?

We wtorek 24. kwietnia Klub Polonia Christiana zorganizował w Krakowie spotkanie z udziałem prof. Victora Claara, ekonomisty, eksperta w dziedzinie wolnego handlu, autora książki pt. Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy? Spotkanie odbyło się w sali konferencyjnej hotelu Miodosytnia.




Prof. Claar na przykładzie światowego rynku kawy przedstawił założenia handlu "Fair Trade", prezentując ewolucję instytucji certyfikujących, podkreślając ich interwencyjny, na dłuższą metę patologiczny, charakter. Zdaniem Claara interwencjonizm "Fair Trade" jest niczym innym jak wprowadzeniem kolejnej sfery licencjonowania w sferze ekonomicznej. Na gruncie społecznym pełni formę działalności charytatywnej, skutecznej jedynie w sposób doraźny.



Skutkiem wprowadzanych przez instytucje "sprawiedliwego handlu" cen minimalnych na wytwarzane przez biednych ludzi dobra jest, zdaniem amerykańskiego badacza, psucie rynku pracy. Dzieje się to w wyniku zachęcania zbyt licznej grupy osób do zajmowania się dziedzinami sztucznie regulowanymi (jak uprawa kawy) a nie posiadającymi perspektyw. Mówiąc wprost "Fair Trade" zachęca biednych ludzi do rezygnacji z działań aktywizujących przedsiębiorczość i zajmowania się nieopłacalną, aczkolwiek dotowaną, uprawą kawy.

Wszystkich, którzy nie mogli uczestniczyć w spotkaniu zachęcamy do zapoznania się z fragmentem książki prof. Victora Claara: 

Czy kawa Fair Trade pomaga biednym?

 

 Chociaż słuszne może być poddawanie w wątpliwość czystości motywów sprzedawców kawy Sprawiedliwego Handlu a także zadawanie pytania czy kupno takich produktów jest rzeczywiście aktem sprawiedliwości a nie jedynie datkiem, tego typu pytania nie poruszają w ogóle najbardziej istotnych kwestii. Po pierwsze, czy Fair Trade, tak jak twierdzi zorganizowany wokół niego ruch, podnosi poziom życia biednych plantatorów kawy? Po drugie, jeśli Sprawiedliwy Handel robi jakąś różnicę, czy nie jest on tylko środkiem łagodzącym, czyniącym jedynie mniej uciążliwym życie niewielu biednych osób na świecie? Czy może Fair Trade potrafi doprowadzić do prawdziwie rewolucyjnej, trwałej zmiany?

  

Nawet jeśli Sprawiedliwy Handel jest realną strategią walki z biedą – nie jest ona zbyt rozległa. Kawa Sprawiedliwego Handlu stanowi zaledwie około 1 procent rynku kawy w Stanach Zjednoczonych i w Europie. W 2000 roku Sprawiedliwy Handel obejmował 3 procent rynku szwajcarskiego, 2,7 procenta holenderskiego, 1,8 procenta duńskiego, 1,5 procenta brytyjskiego, a także mniej niż 1 procent wszędzie indziej. W rzeczywistości, mimo że popyt na kawę Sprawiedliwego Handlu przez ostatnich piętnaście lat rósł nieprzerwanie, Gavin Fridell uważa, że północne rynki kawy Sprawiedliwego Handlu mogą być już nasycone. Podkreśla on, że spółdzielniom Sprawiedliwego Handlu na rynkach Sprawiedliwego Handlu udaje się sprzedać tylko 10-30 procent swojej kawy. Z braku innej możliwości pozostałą część swoich plonów sprzedają na rynku zwyczajnej kawy po obowiązującej tam cenie. Torsten Steinrücken i Sebastian Jaenichen są trochę bardziej optymistyczni, zauważając że w 2002 roku plantatorzy Sprawiedliwego Handlu około 25 do 50 procent swoich zbiorów sprzedali po cenach Sprawiedliwego Handlu: Resztę sprzedali po cenach rynkowych, zwanych niesprawiedliwymi.

  

Dlatego, dopóki uprawia się za dużo kawy w stosunku do całkowitego światowego popytu, nie ma też wystarczającego popytu na zupełne wykupienie, po cenie Sprawiedliwego Handlu, przeznaczonej na Sprawiedliwy Handel kawy. W obu przypadkach jest po prostu za dużo kawy. W celu wzmocnienia wysiłków organizacji certyfikujących FLO rządy pięciu państw europejskich – Belgii, Danii, Francji, Szwajcarii i Holandii (kraj Maxa Havelaara) – dotują działania Sprawiedliwego Handlu. W tych pięciu przypadkach wolnorynkowy wizerunek ruchu Sprawiedliwego Handlu okazuje się fałszywy.

  

Przyjrzyjmy się bliżej zamierzonym, jak i niezamierzonym konsekwencjom ruchu Sprawiedliwego Handlu. Russ Roberts, profesor ekonomii i wybitny pracownik Mercatus Center na George Mason University, porównuje premię cenową, którą dobrowolnie płacimy, by pomóc biednym plantatorom kawy, do hipotetycznej „puszki na drobne” w miejscu takim jak Wal-Mart. Według sprzeciwiającej się Wal-Martowi organizacji, w 2008 roku przeciętny, zatrudniony na pełen etat (34 godziny tygodniowo) pracownik Wal-Marta zarabiał 10,84 dolara za godzinę. Chociaż ta godzinowa stawka jest znacznie wyższa niż obecna stawka minimalna, to jeśli rodzina próbowałaby się utrzymać tylko z tego dochodu, byłoby to dla niej bardzo trudne: Wynosi on bowiem tylko 19 165 USD, czyli jest o 2 000 USD mniejszy od federalnej granicy ubóstwa dla czteroosobowej rodziny.

  

Posługując się metaforą Robertsa, konsumenci czują się źle – i słusznie – że pracownikom Wal-Marta ciężko jest związać koniec z końcem. Dlatego odpowiedzialni społecznie członkowie społeczeństwa bardzo starają się, by na wszystkich kasach w każdym Wal-Marcie znajdowała się puszka na drobne, każda z oznaczeniem o treści:

  

Twój kasjer i inni tutejsi pracownicy

 zarabiają mniej

 niż wynosi średnie wynagrodzenie

 w Stanach Zjednoczonych.

 Pomóż im, proszę.

  

Z Wal-Marta korzystają oczywiście różni konsumenci, w tym wielu takich, którzy sami są biednymi członkami klasy robotniczej, a być może nawet zarabiają mniej niż 10,84 dolara za godzinę. Załóżmy jednak, że puszki na drobne okazują się skutecznym sposobem zwiększenia wynagrodzeń pracowników Wal-Marta – przyjmując, że potrafimy przezwyciężyć protekcjonalny i potencjalnie nieludzki wpływ, jaki może on za sobą nieść. Załóżmy też, że puszki działają naprawdę dobrze – tak dobrze, że średnie wynagrodzenie pracownika Wal-Marta rośnie z 10,84 do 13,84 dolara za godzinę. Co może z tego wyniknąć?

  

Wielu z nas może spojrzeć na efekt i powiedzieć: „Jak miło. Biedni pracownicy Wal-Marta zarabiają teraz więcej”. Ekonomista widzi coś innego. Jego uwagę natychmiast przykuwa fakt, że efektywna stawka godzinowa pracownika Wal-Marta właśnie zwiększyła się o 3 dolary. Nie ma tak naprawdę znaczenia, skąd pochodziły te pieniądze: Wypłata w Wal-Marcie jest teraz prawie 30 procent większa niż wcześniej. Widząc to, ekonomista może dokonać pewnych dość sensownych prognoz odnośnie tego, jak będą się teraz zachowywać poszczególni uczestnicy tej historii, kiedy zmienił się układ bodźców motywujących.

  

Victor W. Claar

 

 Jest to fragment książki „Sprawiedliwy handel? Czy FAIR TRADE rzeczywiście zwalcza problem ubóstwa?”, Warszawa 2011, Wydawnictwo Prohibita. 



Czytaj więcej: http://www.pch24.pl/o-co-chodzi-w-sprawiedliwym-handlu-,1927,i.html#ixzz1t8TLKRLB 

Już w najbliższą sobotę 10 maja w Hotelu „Gromada Centrum” w Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 2 odbędzie się druga konferencja poświęcona niezwykle aktualnemu problemowi – narastającej fali antykultury, która zwalcza ład społeczny i otwarcie toczy wojnę przeciw cywilizacji życia. Konferencja pt. „Jak przełamać antykulturę? W drugą rocznicę śmierci śp. Krzysztofa Karonia” ma na celu konsolidację środowisk katolickich i patriotycznych do przeciwdziałania zagrożeniom niesionym przez lewackie rewolucje. Organizatorem warszawskiej konferencji jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, a partnerami są prawicowe organizacje i mass media.
Prognozy demograficzne dla Polski brzmią katastroficznie. Jesteśmy jednym z najszybciej wyludniających się narodów w Unii Europejskiej. W 2024 roku urodziło się tylko 252 tysiące młodych Polaków, podczas gdy zmarło 408 tysięcy osób. W najbliższy wtorek 29 kwietnia w Elblągu w Klubie „Polonia Christiana” Marcin Musiał poprowadzi wykład i dyskusję na temat „Jak ratować Polskę przed katastrofą demograficzną?”.
W Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 7.35 zmarł Papież Franciszek. Ojciec Święty miał 88 lat i był 266. biskupem Rzymu. Jorge Mario Bergoglio SJ urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires, w stolicy Argentyny. Od 13 marca 2013 roku zasiadł na Stolicy Piotrowej, mając wówczas 76 lat. Wiadomość o śmierci Papieża Franciszka przekazał z kaplicy Domu Świętej Marty kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell.
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, spokoju, zdrowia i radości życzą Zarząd i Członkowie Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi Wielkanoc A.D. 2025
W sobotę 12 kwietnia wielotysięczny pochód przeszedł ulicami Krakowa pod Wawel by uczcić tysiąclecie Korony Polskiej. Marsz zorganizowany został przez powstały w Krakowie Społeczny Komitet im. Bolesława Chrobrego, w którego skład weszło także Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Organizując milenijne obchody chcemy nie tylko przypomnieć o doniosłych chwilach w dziejach naszej Ojczyzny, ale także wskazać młodemu pokoleniu, jak ważne są idee jednoczące naród wokół Korony i poczucia wspólnoty całego społeczeństwa.