Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Dwa światy

Spacerując po centrum Wiednia pośród sklepów i wielkiego ruchu pieszych mój znajomy trafił na witrynę, na której wyeksponowano album z pięknymi ilustracjami typowych strojów austriackich. Nie mógł się oprzeć, aby nie kupić tego wydawnictwa. Chciałbym pokazać tylko niektóre z tych rycin prezentujących ubiory, które jeszcze na początku ubiegłego wieku były w Austrii używane powszechnie.

Trochę dalej zatrzymał się przed wystawą drogiego sklepu, gdzie umieszczono manekiny, tak jak widać to na zdjęciu poniżej. Zestawiając obie fotografie można zdać sobie sprawę, jak bardzo zmieniła się moda. Właściwie można powiedzieć, że stroje z początku ubiegłego wieku i te ze zdjęcia obok pochodzą z dwóch odmiennych światów.

Rycina z albumu przedstawia zwykłych ludzi z różnych regionów noszących typowe dla nich stroje. Mężczyźni i kobiety noszą ubrania właściwe dla wykonywanych profesji. Łatwo odróżnić pośród postaci panią domu od dziewczyny, która niesie kosz owoców, myśliwego od muzykanta oraz wędrownego sprzedawcy. Widać też dziewczynę z mszalikiem idącą do kościoła. Skromność w ubiorze powiązana jest u nich z godnością postawy. Wszystko odbija siłę osobowości i różnorodność formy. Ukazuje oryginalność i dobry gust bez ekstrawagancji. Wskazuje na życie zdrowych obyczajów z dala od niepokoju wielkich nowoczesnych miast.

Zdjęcie z witryny sklepu pokazuje „szyk” współczesnego Wiednia. Oczywiście ceny są tu również „szykowne”… Manekiny prezentują stroje, w których niezliczona liczba chłopców bez zażenowania pokazuje się latem we wszystkich częściach Europy. Na jednym z manekinów widać nawet część bielizny, którą normalny człowiek nosi ukrytą! To stanowi współczesną modę… Mimo że jest to ordynarne i prymitywne, wielu młodych ludzi nie waha się wydać dużych kwot pieniędzy, aby znaleźć się w tym modnym i prymitywnym nurcie. Czytelnik z pewnością zgodzi się, że w owych strojach nie ma miejsca na chrześcijańską godność. Nie jest też trudno zdać sobie sprawę, że taka tendencja w modzie zmierza do nudyzmu. I wszystko w imię wolności…

Ktoś mógłby pomyśleć, że to za daleko idący wniosek. Jednak w ubiegłym roku na krakowskim rynku policja zatrzymała brytyjskiego turystę, który w imię tej wolności był całkiem nagi. A ostatnio niedaleko Kościoła Mariackiego grupa wulgarnie i obscenicznie zachowujących się turystów zaatakowała znajomego artystę fotografika. Jeden z turystów publicznie się obnażył…

W czasie rewolucji francuskiej słynna Madame Roland na chwilę przed ścięciem na gilotynie krzyknęła: „O wolności! Ile przestępstw jest popełnianych w twoje imię!”. Dziś można powiedzieć: „O modo! Ileż grzechów i niegodziwości popełnianych jest w twoje imię!”.

Leonard Przybysz