Rodzina
 
Nie przynoś problemów z pracy do domu
Poniższy artykuł Alice von Hildebrand pochodzi z książki „Jak kochać po ślubie?”, będącej swoistym poradnikiem pisanym w formie listów, adresowanych do (młodych) małżonków. Autorka jest wdową po wybitnym filozofie katolickim Dietrichu von Hildebrandzie.



Są ludzie, którzy tak bardzo angażują się w swoją pracę, że nigdy nie przestają o niej myśleć. Nawet w domu obecni są ciałem, ale nie duchem, ponieważ myślami są w pracy (…). Jest to szczególnie uciążliwe dla ich rodzin. Jest to jedno z największych zagrożeń, które stwarza praca, dla Waszego małżeństwa. Kiedy zatem treścią danej chwili jest Wasze przebywanie ze sobą (…), odsuń od siebie myśli związanie z pracą i skoncentruj się na tym, z kim przebywasz: na jego słowach, troskach i potrzebach. Słuchaj go i postaraj się być naprawdę przy nim obecna. Jakiś czas temu czytałam wzruszającą opowieść o człowieku, który umiejętność tę posiadł w niezwykły sposób. Prawie codziennie wieczorem, zanim wszedł do domu, zatrzymywał się przy krzaku rosnącym tuż przy drzwiach wejściowych i udawał, że chowa w nim pakunek zawierający jego troski i kłopoty związane z pracą. W ten sposób symbolicznie zostawiał problemy na zewnątrz (…), aby nie burzyły spokoju życia rodzinnego (…). Każdego ranka, gdy wychodził do pracy, udawał, że znów zabiera pakunek i dopiero wtedy pozwalał sobie na martwienie się swoimi problemami.


Wtedy, gdy przedsiębiorca ten zostawiał swoje problemy na zewnątrz, prawdopodobnie uważał, że przyniesienie ich do domu nie jest treścią tego dnia. Tak jak on, powinniście oboje starać się określić, co jest treścią wieczoru – czy rozsądniej jest poruszyć w rozmowie ważne problemy, czy odłożyć je na lepszy moment. (…)


Czasami lepiej jest zostawić zmartwienia w pracy; czasami podzielenie się nimi (ze współmałżonkiem – przyp. red.) jest bardzo ważne, aby łatwiej było je znieść. Aby odgadnąć treść, jak zawsze rozważ: (…) Czy któreś z Was nie jest tak zmęczone, zirytowane lub przygnębione, że problemy zawodowe pogorszyłyby tylko i tak już napiętą sytuację? Czy nie zrujnowałyby one cennego czasu, który macie dla siebie? Lub czy, unikając rozmowy o nich, nie dusisz w sobie wewnętrznej burzy, co byłoby jeszcze gorsze?

W odpowiednim momencie będziesz musiała sama odpowiedzieć sobie na te pytania…

 

Alice von Hildebrand, Jak kochać po ślubie?, Wydawnictwo „W Drodze”, Poznań 2000, s. 84–85. Tytuł od redakcji.