USA: Debata nad tożsamością katolickich uczelni
2009-03-31 00:00:00
Nie słabną kontrowersje spowodowane zaproszeniem amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy na katolicki uniwersytet Notre Dame. 17 maja prezydent ma wygłosić przemówienie skierowane do absolwentów uczelni. Uniwersytet chce także przyznać mu tytuł honorowy doktora honoris causa. Decyzja władz uniwersytetu wywołała liczne protesty katolickich studentów oraz obrońców życia. Stała się przyczynkiem do wszczęcia debaty na temat tożsamości katolickich wszechnic – informuje agencja Zenit.org.
Powołując się na najnowszą pracę amerykańskiej profesor Anne Hendwershott „Status Envy: The Politics of Catholic Higher Education” agencja stara się odpowiedzieć na pytanie: co się dzieje z katolickimi uczelniami. Autorka pracy sięgnęła do przełomowego eseju opublikowanego 50 lat temu, w którym Monsignor John Tracy Ellis zadawał pytanie, czy wszechnice katolickie - kładąc nacisk na kształcenie moralne studentów - nie są przez to gorsze. Wydaje się, że dzisiaj tak właśnie myśli wielu przedstawicieli uniwersytetów katolickich.
W 1990 r. ukazał się dokument watykański „El Corde Ecclesiae”, który podkreślał potrzebę zaznaczania tożsamości katolickiej uczelni wyższych. Dokument zawierał m.in. instrukcję nakazującą, aby teologowie wykładający na uniwersytetach katolickich uzyskali specjalne certyfikaty od lokalnych biskupów, które stwierdzałyby, że ich nauki są zgodne z doktryną katolicką. Jak zauważa Anne Hendwershott wielu wykładowców zaczęło buntować się przeciwko temu wymogowi.
W rezultacie zdaniem autorki doszło do stopniowej utraty tożsamości przez uniwersytety katolickie ze względu na panującą wśród ich władz tendencję do zeświecczania podległych im wszechnic katolickich. Autorka zauważa, że na uczelniach katolickich toczy się wojna kulturowa. Konflikt ten jest odbiciem większej walki pomiędzy tymi, którzy twierdzą, że nie istnieje prawda a tymi, którzy twierdzą, że została ona objawiona i wymaga stałego odczytywania oraz stosowania.
Na wielu uczelniach katolickich, zdaniem autorki, idee i nauczanie katolickie są postrzegane jako niepotrzebny balast, który zakłóca pracę akademicką. Również przestały mieć znaczenie tradycje katolickie, które nawet na uczelniach choćby z nazwy katolickich nie są w jakiś szczególny sposób pielęgnowane.
Jednocześnie nastąpiła laicyzacja władz uczelni. Wielu instytucjom nadano statut świecki, a ich majątek poddany został pod zarząd osób świeckich, który gwarantuje niezależność od władz kościelnych. Uniwersytety wyparły się swojej tożsamości katolickiej w sferze publicznej. Uczelnie - w zależności do kogo adresują swoją ofertę - przedstawiają się w sposób odmienny, wprowadzając w błąd przyszłych studentów i ich rodziców.
Hendwershott zauważyła także, że katolickie uczelnie stopniowo zmieniają swoje statuty, zmieniając cele i wartości, którymi kieruje się uczelnia. O ile jedne wciąż potwierdzają swoją katolicką tożsamość, o tyle inne kładą nacisk na swoją niezależność i otwarcie na wielokulturowość. Autorka powołała się także na opublikowane niedawno badania określające stosunek administratorów 34 amerykańskich uczelni katolickich do kultury katolickiej. Okazało się, że wielu z nich miało raczej ambiwalentny stosunek do niej.
Profesor Hendershoot zaobserwowała jednak pozytywne zmiany. Powstają nowe uczelnie, które pozostają wierne doktrynie Kościoła. Ponadto niektóre uczelnie katolickie, podkreślające swoją tożsamość plasują się bardzo wysoko w rankingach uczelni wyższych. Autorka podała także przykłady uczelni, które pod presją studentów poważnie traktujących swoje przekonania religijne, musiały wprowadzić zmiany polegające na zapewnieniu większej liczby wykładowców wiernych tradycyjnemu nauczaniu Kościoła itp. Również biskupi w coraz większym stopniu przejawiają zainteresowanie w podkreślaniu katolickiego charakteru swoich wszechnic.
Źródło: Zenit.org, AS.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.