W niedzielę 30 maja br. ulicami Warszawy przeszedł kolejny Marsz dla Życia i Rodziny. Pod hasłem „Państwo przyjazne rodzinie” ponad 6 tysięcy osób z całej Polski manifestowało swoje przywiązanie do wartości katolickich i rodzinnych. Wznoszono hasła: „Prawo do narodzin dla każdego”, „Zielone światło dla rodziny”, „Seksedukacja to deprawacja” itp. Współorganizowana przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi demonstracja zakończyła się piknikiem rodzinnym w „Miasteczku Miłosierdzia”.
- Zebraliśmy się tutaj, aby zamanifestować to, że rodzina jest rzeczywiście fundamentem społeczeństwa – mówił podczas pikniku rodzinnego Sławomir Olejniczak, prezes SKCh.
– Nie mamy się co łudzić, że Polska przetrwa jako naród i państwo do końca XXI stulecia, jeśli będzie przez cały czas prowadzona akcja podkopująca ten fundament, jakim jest rodzina – stwierdził prezes. –
Rodzina jest zagrożona przez kulturę śmierci – podkreślił Slawomir Olejniczak. Zauważył, że instytucje państwowe, które w obliczu tych zagrożeń powinny szczególnie wspierać rodzinę, często są na usługach cywilizacji śmierci.
– To widać w dwóch aspektach: z jednej strony ciągłe próby ingerowania w wychowanie dziecka, z drugiej strony –
niesprzyjająca polityka ekonomiczna – zaznaczył prezes SKCh.