Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Zakończenie procesji ku czci św. Anny
Tę piękną scenę z końca XIX wieku uwiecznił francuski malarz Alfred Guillou. Widzimy dobiegającą końca procesję z okazji święta św. Anny w Bretanii, na północy Francji, w portowym mieście Concarneau.
Na spokojnej morskiej toni żagle mieszają się z proporcami w różowym świetle zachodzącego słońca, odbijającego się od tafli wody. Wielka liczba łodzi, które nikną gdzieś na linii horyzontu świadczy o popularności kultu św. Anny w tamtym regionie Francji, gdzie religia katolicka nie była wówczas sprawą prywatną lecz stanowiła integralną część życia społecznego i miała zdecydowany wpływ na kulturę i cywilizację.
Dwaj rybacy wciągają łódź na brzeg, aby dziewczęta mogły bezpiecznie zejść na ląd. Noszące na szyjach Cudowne Medaliki młode kobiety otaczają złocistą figurę Matki Bożej Niepokalanej. Trzymają w rękach modlitewniki, a ich twarze wyrażają pewnego rodzaju zmęczenie po przebytej drodze, ale równocześnie maluje się na ich obliczach spokój ducha. Spędziły popołudnie pod okiem Najświętszej Maryi Panny, której sztandar jedna z nich dzierży w dłoniach. Ich białe suknie, proste i skromne wskazują prawdopodobnie na przynależność do Sodalicji Mariańskiej.
Cóż zostało z tej pięknej manifestacji wiary dzisiaj, po przeszło stu latach? Jeśli cokolwiek z tego jeszcze istnieje, prawdopodobnie zostało już zredukowane do niewielkiej grupy wiernych, których wytrwałość z pewnością godna jest jednak podziwu. Najprawdopodobniej dzisiaj, w tej samej zatoce, z okazji tego samego święta prawnuki tych Bretończyków w większości preferują spędzanie całego popołudnia leżąc w hamaku lub na wygodnej sofie, pobyt na jakimś luksusowym jachcie. Bo to jest przecież o wiele przyjemniejsze.




Oprac. Leonard Przybysz