Zapomniane Prawdy i Wartości
 
Bałwochwalstwo powstało z odwrócenia się od Boga
Bp Michał Nowodworski

W miarę jak współczesna ludzkość odchodzi od wiary chrześcijańskiej i zasad, które wynikają z religii objawionej, nasilają się fascynacja pogaństwem i praktyki bałwochwalcze. Oto co na temat pogańskiego bałwochwalstwa pisał przed prawie 150 laty biskup płocki, Michał Nowodworski. Wymowa przytoczonego tutaj fragmentu artykułu tego wielkiego pasterza i patrioty jest nadal aktualna!

 

Bałwochwalstwo jest oddawaniem stworzeniu czci należnej Bogu, jest zaprzeczeniem nauki o Bogu, a zarazem pogwałceniem najpierwszego przykazania, nakazującego oddawać cześć najwyższą samemu tylko Bogu. Bałwochwalstwo spełnia się nie tylko złożeniem ofiary, lecz wszelkim znakiem, jakim człowiek stworzeniu cześć Bożą chce okazać. Dzieli się zaś bałwochwalstwo na:


  • materialne, czyli udane, jeżeli kto z wielkiej bojaźni, bez wewnętrznego zezwolenia, oddaje cześć bałwanowi; bojaźń ta wszelako nie zwalnia tu wcale od grzechu śmiertelnego;

  • formalne i właściwe: a) gdy się oddaje cześć stworzeniu jako Bogu, i wówczas nazywa się to bałwochwalstwem zupełnym; b) gdy oddaje się cześć stworzeniu, celem otrzymania od tego stworzenia, o co jedynie Boga prosić możemy, i wówczas nazywa się bałwochwalstwem niezupełnym. W obu przypadkach grzech jest śmiertelny. (…)

Bałwochwalstwo ma swój początek w przewrotności woli, to jest w grzechu i w powstałym stąd grzesznym kierunku życia. Że zaś duch człowieka jest w sobie jednością, przeto jego przewrotność praktyczna prowadzi za sobą niechybnie przewrotność teoretyczną, tj. przewrotne pojmowanie Boga. Życie niemoralne łączy się zawsze z zaćmieniem czystego pojęcia Boga. Odpadnięcie zaś od Boga jest popadnięciem pod panowanie natury, jest zezmysłowieniem życia i sprowadzeniem jego całości do ciasnych ram doczesnych. Człowiek tak upadły przyczepia pojęcie bóstwa do przedmiotów zewnętrznych, do stworzeń. Majestat Najwyższej Istoty przenosi on na nędzne, znikome stworzenia, i stworzeniu oddaje cześć Bożą. Z powodu zmysłowej części swojej istoty, człowiek wprawdzie zawsze pojęcie Bóstwa, prawdziwe czy fałszywe, chce uobecnić sobie jakimś symbolem; ale gdy człowiek upada pod względem religijnym, symbol spływa mu w jedno z rzeczywistością. Wydaje mu się ożywionym siłą Bożą, zamieszkanym przez Bóstwo, Bóstwem samym. Nadto, na każdym stopniu religijnego życia, człowiek potrzebuje jakiejś powagi, na której by mógł oprzeć swoje przekonanie i swoje życie moralne, człowiek też odpadły od Boga, szuka takiej, odpowiedniej do wewnętrznego swego stanu, powagi. Odwrócony od Boga, nie znajduje jej już w Bogu, więc stawia na to miejsce płód swojej fantazji, i ten twór fantazji wyraża w jakim zewnętrznym przedmiocie, w bałwanie. Ponieważ Bóg tylko jest Bytem samodzielnym i bezwzględną Prawdą, przeto Pismo Święte bałwanów nazywa nicością, fałszem, kłamstwem; ponieważ Bóg jest bezwzględnie żywy i działający, przeto bałwany nazywają się nieżywe, martwe i niemocne. (…)

 

Jak bałwochwalstwo powstało z odwrócenia się od Boga, z grzechu, z przewrotności woli, tak znów na odwrót – cześć bałwanów doprowadziła człowieka do ostatecznej ruiny moralnej i do zupełnego zdziczenia. Cześć bowiem bałwanom oddawana, popierała zawsze niemoralność, a częstokroć opierała się nawet na najbardziej wyuzdanej rozpuście. Moralne też zepsucie poganizmu Pismo Święte podaje jako skutek bałwochwalstwa, a bałwochwalstwo samo jako służbę szatana, ponieważ szatan jest ojcem kłamstwa.

 

Za: Encyklopedia Kościelna podług Teologicznej Encyklopedii Wetzera i Weltego z licznymi jej dopełnieniami przy współpracownictwie kilkunastu duchownych i świeckich osób wydana przez X. Michała Nowodworskiego. Tom I. (A. Baranek), Warszawa, s. 623–624. Tytuł od Redakcji. Pisownia i składnia zostały nieco zmodyfikowane.