Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Pokusy pustyni

Trzech Beduinów jedzie powoli przez pustynię w nieznanym kierunku na swoich wielbłądach. Z wolna ogarnia ich wieczorny mrok. W oddali słońce niknie za horyzontem. Blask jego ostatnich promieni cudownie przeistacza chmury. Światło i mrok przeplatają się ze sobą, tworząc nieopisaną wizję na suchym piasku.


W tej panoramie jest coś nieuchwytnego, co przyciąga naszą uwagę. Czujemy niemalże ciszę i samotność pustyni. Nieznośny upał, który nie ma końca i ciągłe zagrożenie siłami natury. „Słyszy się" głęboką ciszę bezmiaru jałowej przestrzeni, którą zakłóca jedynie rytmiczny tętent wielbłądów.


Owa scena bogata jest w symbolikę przypominającą bolesną pielgrzymkę człowieka przez pustynię prób i pokus, kiedy uczuciowość i wrażliwość są wyjałowione. Wola się waha, a rozum pozwala się omotać przez cień niepewności.


To w takiej właśnie sytuacji ujawnia się wielkość duszy katolickiej wobec cierpienia i bólu. Wspomagana przez łaskę Bożą ona zawsze będzie miała siły do przejścia przez bolesny padół łez naszego ziemskiego życia, pod warunkiem, że nie osłabnie wiara ani nie straci ufności w Bożą Opatrzność.


Tak jak Nomadowie-koczownicy dalej idący przez ciszę pustyni, nawet kiedy są spowijani przez tajemnicze cienie, tak też dusza prawdziwie chrześcijańska będzie zdolna do postępowania w życiu duchowym, mimo ogarniających ciemności. Dusza ta oczyszczona w tyglu prób zmierza w kierunku doskonałości przyciągana przez Światło Przedwiecznej Szczęśliwości.