O takich postaciach jak św. Alfons Maria Liguori można pisać opasłe biografie i traktaty, bo też był założyciel redemptorystów fenomenem – malarzem, poetą, muzykiem i architektem. Miał duszę artysty. Do tego dodajmy jego wczesną praktykę adwokacką, a następnie pełne poświęcenia kapłaństwo, a nade wszystko – scalającą wszystkie te talenty świętość. Pochodzący z arystokratycznej rodziny gorliwy czciciel Maryi upodobał sobie ubogich i prosty język, jakim przemawiał do ludu południowej Italii. Oto święty kapłan, jakiego Kościół i świat potrzebują w każdym czasie, a szczególnie w czasach dzisiejszego kryzysu moralnego.
W 1732 roku Alfons Liguori założył Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, czyli zakon redemptorystów, którego zadaniem jest poprzez publiczne misje i rekolekcje głosić Ewangelię wśród ubogich i najbardziej opuszczonych. Wtedy też na cześć Bożej Rodzicielki przyjął drugie imię Maria. W 1762 r. został mianowany biskupem diecezji Santa Agata dei Gotti. Po 13 latach zrezygnował z zarządzania diecezją i powrócił do klasztoru w Pagani, gdzie zmarł 1 sierpnia 1787 r. Tam też został pochowany. W ciągu swego długiego życia napisał wiele wspaniałych prac stanowiących dziś fundament katolickiej teologii: Teologię moralną, Wysławianie Maryi, Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym i wiele innych. W 1816 r. papież Pius VII ogłosił Alfonsa błogosławionym, a Grzegorz XIV kanonizował go w 1839 roku. Papież Pius IX nadał mu w 1871 r. tytuł Doktora Kościoła. Pius XII ogłosił św. Alfonsa patronem spowiedników i moralistów.Jego liturgiczne wspomnienie obchodzimy 1 sierpnia.
Św. Alfons uczył, że świętość jest powszechnym powołaniem wszystkich ludzi. Mówił przede wszystkim o miłości Boga do człowieka, o cierpiącym za nas Chrystusie oraz o tym, jak człowiek może odpowiedzieć na tak wielką miłość Boga. Szczególną moc jego słowom nadawały kazania o Jezusie ukrzyżowanym. Mówił: Jeśli ktoś nie pokocha Jezusa ukrzyżowanego, nie pokocha Go nigdy. Z głoszeniem przez św. Alfonsa miłości Bożej i umiłowania Jezusa cierpiącego łączyło się konsekwentne wezwanie do radykalnego nawrócenia. Polegać ono miało w rzeczywistości na tym, by na miłość Boga odpowiedzieć świętością codziennego życia.
Św. Alfons Liguori był wielkim czcicielem Matki Bożej – pośredniczki wszelkich łask. W każdym niemal traktacie wspomina imię i oddaje się pod opiekę Tej, która jest najdoskonalszym stworzeniem Boga. Tym bardziej niezrozumiałym, a wręcz bolesnym jest fakt, że niektórzy dzisiejsi biografowie świętego chcąc niejako umniejszyć czy nawet pominąć jego cześć dla Bożej Rodzicielki, asekuracyjnie podkreślają jego „chrystocentryzm”. A jakimż może być święty Kościoła katolickiego, jeśli nie „chrystocentrycznym”, uznającym Jezusa Chrystusa za jedynego Zbawiciela świata? On tylko, jak wszyscy święci, doskonale rozumiał, że Maryja jest naszą Matką, którą dał nam Ukrzyżowany Chrystus i jako taka jest przewodniczką pewną do Nieba. Wiedział, że Maryja jako wzór pobożności i oddania, w sposób doskonały prowadzi do Swego Syna. Pisał pięknie w Wysławianiu Maryi: Tyle jest powodów, dla których powinniśmy miłować naszą najlitościwszą Królową niebieską, że gdyby na całym świecie wielbiono Maryję, gdyby we wszystkich kazaniach mówiono tylko o Maryi, gdyby wszyscy ludzie wydali swe życie za Maryję, jeszcze by to była mała wdzięczność i małe nabożeństwo za Jej niezmierną miłość ku ludziom.Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy