Dość dyktatu unijnych biurokratów. Bronimy suwerenności Polski

październik 2021
Dość dyktatu unijnych biurokratów. Bronimy suwerenności Polski

Dość dyktatu unijnych biurokratów. Bronimy suwerenności Polski

Mimo trwającej już dłuższy czas nagonki na Polskę przez instytucje Unii Europejskiej nadal nie mamy argumentu, który postawi tamę dyktatorskim zapędom brukselskich biurokratów. Najwyższy czas, aby polski Trybunał Konstytucyjny orzekł o nadrzędności Konstytucji RP nad unijnym prawem. Dalsze tolerowanie uzurpatorskich działań urzędników UE tylko ich ośmiela oraz zachęca do stawiania kolejnych warunków i nakazów wobec Polski i słabszych państw członkowskich UE. Organizatorami akcji „Najpierw Polska”, polegającej na zbieraniu podpisów pod petycją do Trybunału Konstytucyjnego, są Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Stowarzyszenie „Polonia Christiana”.

 

Ostatnie miesiące dowodzą, że nadeszła już najwyższa pora, aby pokazać granicę kompetencji zastrzeżonych dla suwerennego państwa, jakim chcemy pozostać. Tę petycję adresujemy do sędziów Trybunału Konstytucyjnego wraz z oczekiwaniem wydania orzeczenia, że polska ustawa zasadnicza jest i będzie najwyższym aktem prawa na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.

 

Nie dla władzy absolutnej!

Wobec niezrozumiałych i wręcz wrogich działań Unii Europejskiej przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej trudno znaleźć racjonalne i oparte na prawie wytłumaczenie. Obecnie spełnia się ostrzeżenie tych środowisk, które w czasie referendum przed wejściem Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku ostrzegały, że organizacja ta ewoluuje w niebezpiecznym kierunku. Kierunku innym niż przyświecał założycielom głównie gospodarczych organizacji międzynarodowych, z których wyrosła UE.

Zamiast sięgnąć do zasad moralnych i wielu przykładów dobrych tradycji współpracy między narodami Europy dzisiaj z wielkim niepokojem obserwujemy ewolucję zachowań oderwanych od rzeczywistości społecznej i gospodarczej w wykonaniu funkcjonariuszy unijnych instytucji. Ci funkcjonariusze sami sobie próbują nadawać uprawnienia, jakich nikt im nie przyznał. Pochodzą z politycznych nominacji i nie poddawani są weryfikacji wyborczej, tym samym, marzą im się uprawnienia władzy absolutnej.

 

Nie dla szantażu finansowego!

Unijni aparatczycy korzystają przy tym z mechanizmów szantażu finansowego i prawnego wobec państw, które wybierają sobie na cel politycznych ataków. Na ich „zainteresowanie” od lat mogą liczyć szczególnie Polska i Węgry, ale w wybranych tematach na celownik są brane także inne kraje.

Niebezpieczna praktyka działania UE w wielu obszarach powoduje, że w krajach pamiętających czasy komunizmu coraz częściej pojawiają się hasła: „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela”. Nie taką Wspólnotę Narodów wyobrażano sobie w 2004 roku, choć już wówczas słychać było głosy ostrzegające przed takimi patologiami, z jakimi mamy dzisiaj do czynienia.

Unijny dyktat zagraża nam w niemal każdej sferze życia społecznego i gospodarczego. Polsce nakazuje się zamykać kopalnię w Turowie, ale Niemcy mogą kończyć projekt Nord Stream 2, realizowany we współpracy z władcą na Kremlu, z którym tematu „praworządności” liderzy Francji czy Niemiec wolą nie poruszać w obawie o prowadzone interesy.

Polityka ograniczania emisji CO2 uderzy w mieszkańców krajów, w których energetyka oparta jest na węglu, ale UE bardziej liberalnie podchodzi do przepisów uderzających w producentów samochodów spalinowych, mających duże znaczenie dla gospodarki Niemiec.

Kraje, które przystąpiły do UE wraz z Polską i później, liczyły na to, że polityka spójności będzie szansą na nadrobienie dystansu w jakości życia, jaki narósł w wyniku targów politycznych po II wojnie światowej i pozostawienia połowy Europy pod strażą Stalina. Teraz priorytety i dostęp do finansowania w programach UE mają być uzależnione od politycznych kryteriów, uznaniowych i – jak widzimy w ostatnich tygodniach – służących szantażowi państw „drugiej kategorii”.

 

Nie dla szantażu antymoralnego!

Nie możemy też godzić się na odejście od wizji Europy ojczyzn na rzecz federalnego państwa europejskiego, realizującego politykę Berlina czy Paryża. Polityczni liderzy UE, niezrażeni decyzją Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE, przyspieszają dziś proces federalizacji, starając się narzucać stosowanie przepisów niezgodnych z prawem obowiązującym w wielu państwach członkowskich, także w Polsce. Takim działaniem jest m.in. próba obejścia z pomocą UE definicji rodziny i małżeństwa, sprzeczne z naszymi normami.

Żenujące jest ponadto posługiwanie się na salonach w Brukseli, Strasburgu czy Luksemburga nieprawdą w debacie politycznej, czego przykładem jest powielanie kłamstw o tworzeniu w Polsce „stref wolnych od LGBT”. Żenujące tym bardziej, że w ślad za nieprawdziwymi oskarżeniami idą już bardzo realne sankcje i groźby… w tym szantaż zablokowania środków finansowych należnych Polsce.

Dla dobra przyszłej współpracy między narodami i państwami tworzącymi Unię Europejską należy więc dzisiaj powiedzieć STOP! brukselskiej dyktaturze i dalszemu publicznemu podważaniu polskiego systemu polityczno-ustrojowego.

Do wszystkich, którzy chcą normalnych i równorzędnych relacji wewnątrz UE, apelujemy o włączenie się w akcję poparcie petycji, w której zwracamy się do sędziów Trybunału Konstytucyjnego, by zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej orzekli o jej nadrzędności względem wszelkich unijnych przepisów.

Dłużej nie można zwlekać!
Oczywisty dla Polaków wyrok o nadrzędności Konstytucji RP nad przepisami przyjmowanymi w Unii Europejskiej będzie jasnym opowiedzeniem się za suwerennością polityczną i prawną naszej Ojczyzny. I jesteśmy przekonani, że w niedalekiej perspektywie przysłuży się uzdrowieniu relacji wewnątrz Unii Europejskiej.