Słowo kapłana
 
Dziecko w kościele
ks. Adam

Drodzy w Chrystusie Panu! Chciałbym dziś poruszyć temat trudny, taki, który rodzi wieczne nieporozumienia między wiernymi w kościele a celebransem, czego już nieraz doświadczyłem. Chodzi mi o zachowanie dzieci na Mszy Świętej. Oczywiście chodzi o dzieci młodsze, które nie bardzo wiedzą, gdzie się znajdują. Rzecz jasna, takie zachowanie to ich prawo, bo są dziećmi, ale przecież za te dzieci odpowiadają starsi: rodzice, dziadkowie.

Od razu się przyznaję: nie jestem zwolennikiem tzw. dzieciocentryzmu, którego wyznawcy uważają, że ich pociechom wszystko wolno, a ludzie powinni się zachwycać, jak pięknie ich „skarb” ściąga uwagę wszystkich na siebie, równocześnie odciągając wiernych od tego, co dzieje się na Ołtarzu. Kiedyś zwróciłem uwagę jednej pani, że powinna się zająć dzieckiem, które tak głośno płakało, że trudno mi się było skupić na modlitwie. W odpowiedzi ta pani powołała się na słowa pewnego księdza, który miał powiedzieć, że dziecko właśnie tak się modli.  [...]

Pełny tekst w wydaniu papierowym

Spis treści:
UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!