Fatima
 
Ojciec Święty o Różańcu

„Odmawiajmy wytrwale Różaniec we wspólnotach kościelnych i naszych rodzinach. W trakcie powtarzanych wezwań zjednoczy on serca, doprowadzi do zgody, ożywi nadzieję i obdarzy nas wszystkich pokojem i radością Chrystusa, który się dla nas narodził, umarł i zmartwychwstał.

Odmawiać Różaniec to znaczy udać się do szkoły Maryi i uczyć się od Niej, Matki i apostołki Chrystusa, jak żyć całkowicie zgodnie z wymaganiami wiary chrześcijańskiej. Ona pierwsza uwierzyła, a w Kościele w Wieczerniku jednoczyła w miłości pierwszych uczniów swego Syna.

Przy odmawianiu Różańca nie chodzi o powtarzanie formułek, lecz raczej o nawiązanie dialogu z Maryją, o okazanie jej zaufania, powierzenie trosk, otwarcie przed Nią serca, ukazanie własnej gotowości na przyjęcie planów Bożych i obiecanie wytrwania w wierności dla Niej we wszystkich, szczególnie trudnych i bolesnych sytuacjach, będąc pewnym Jej pomocy w uzyskaniu wszelkich potrzebnych dla naszego zbawienia łask od Jej Syna.

Podczas modlitwy różańcowej, kontemplując Chrystusa, patrząc na Niego uprzywilejowanym wzrokiem Jego Matki Maryi; rozważamy tajemnice życia, cierpienia i zmartwychwstania Pana oczami i sercem Tej, która była Mu najbliższa."

Ojciec Święty Jan Paweł II (Z przemówienia wygłoszonego na Anioł Pański 2 października 1988 roku)


Różaniec jest modlitwą do Niej, do Maryi, i jest naszą modlitwą, którą odmawiamy z Maryją. Proszę was, odmawiajcie Różaniec! Wy chorzy i cierpiący, nie wypuszczajcie z rąk Różańca! Modlitwa wsparta cierpieniem jest wielką siłą.

Ojciec Święty Jan Paweł II (28 października 1981 r. na audiencji dla Polaków)


7. Wiele oznak wskazuje, jak bardzo Najświętsza Maryja Panna, której umierający Odkupiciel powierzył w osobie umiłowanego ucznia wszystkie dzieci Kościoła - "Niewiasto, oto syn Twój!" (J 19, 26) - chce również dzisiaj, właśnie przez tę modlitwę, dać wyraz swej macierzyńskiej trosce. W dziewiętnastym i dwudziestym stuleciu Matka Chrystusowa w różnorakich okolicznościach dawała odczuć w jakiś sposób swoją obecność i usłyszeć swój głos, by zachęcić Lud Boży do tej formy modlitwy kontemplacyjnej. W szczególności, ze względu na głęboki wpływ, jaki wywierają one na życie chrześcijan, i na autorytatywne uznanie przez Kościół, pragnę przypomnieć objawienia z Lourdes i z Fatimy; związane z nimi sanktuaria są celem licznych pielgrzymów, szukających pociechy i nadziei. (...)

8. Nie sposób wymienić niezliczoną rzeszę świętych, którzy znaleźli w Różańcu autentyczną drogę uświęcenia. Wystarczy wspomnieć św. Ludwika Marię Grignion de Montforta, autora cennego dzieła o Różańcu, a bliżej naszych czasów Ojca Pio z Pietrelciny, którego dane mi było niedawno kanonizować. Szczególny zaś charyzmat, jako prawdziwy apostoł Różańca, miał bł. Bartłomiej Longo. Jego droga świętości oparta była na natchnieniu, jakie usłyszał w głębi serca: „Kto szerzy Różaniec, ten jest ocalony!". Na tej podstawie czuł się powołany do zbudowania w Pompei świątyni pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej na tle ruin starożytnego miasta, do którego zaledwie zdążyła dotrzeć nauka chrześcijańska, zanim zostało pochłonięte w 79 roku przez erupcję Wezuwiusza, a które po wiekach wyłoniło się ze swych prochów, dając świadectwo o światłach i cieniach cywilizacji klasycznej. Przez całe swoje dzieło, a zwłaszcza przez „Piętnaście Sobót", bł. Bartłomiej Longo rozwinął chrystologicznego i kontemplacyjnego ducha Różańca, znajdując mocną zachętę i oparcie u Leona XIII, „Papieża Różańca".

Ojciec Święty Jan Paweł II list apostolski Rosarium Mariae Virginae (fragment)


"Od modlitwy różańcowej oczekujemy obfitej pomocy w rozszerzaniu Królestwa Chrystusowego".

Ojciec Święty Leon XIII