Pobożność Eucharystyczna
 
Trybunał Miłosierdzia

Pan Jezus podczas objawienia św. Siostrze Faustynie Kowalskiej w 1937 roku ubolewał nad postawą tych katolików, którzy przyjmują Ciało Pańskie z obojętnością.

Ach, jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii Świętej. Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami – one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież mam Serce pełne Miłości i Miłosierdzia. Abyś poznała choć trochę Mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która bardzo kocha swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki, rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i podobieństwo Mojej Miłości (Dz. 1447).


Podczas tego samego objawienia Zbawiciel nazwał sakrament pokuty i pojednania „Trybunałem Miłosierdzia”, w którym nieustannie dokonuje się cud odpuszczenia grzechów, dzięki któremu możemy przystępować do Komunii Świętej.


Pisz, mów o Moim Miłosierdziu: Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w Trybunale Miłosierdzia
[czyli Sakramencie Pokuty – przyp. red.]; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawiać dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud Miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu, cud Miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu Miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno (Dz. 1448).

 

Święta s. M. Faustyna Kowalska, Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej, Wydawnictwo Promic, Warszawa 2011.