Listy od Przyjaciół
 
Pociechę odnalazłam w Eucharystii

Wasze wydawnictwa i upominki wyrwały mnie z letargu, w którym trwałam od kilku lat po śmierci moich bliskich – syna, męża i ojca. Pogrążona w bólu, umarłam dla świata i ludzi, ale nie umarłam dla Boga. Dla Niego chodziłam na każdą Mszę Świętą niedzielną i na wszelkie nabożeństwa. Tylko w kościele byłam szczęśliwa. Po Mszy i Komunii Świętej promieniałam! Pewnego wieczoru modliłam się w domu. Prosiłam Boga Ojca o opiekę, bo straciłam najbliższych mężczyzn, którzy byli mi podporą. Nagle poczułam, jakby otulało mnie jakieś przyjemne ciepło, które zaczęło wypełniać moje wnętrze, a szczególnie serce. Poczułam wielkie szczęście i miłość, których nie potrafię określić żadnymi słowami. Ta miłość do Boga i ludzi pozostały. Dziś modlę się za wszystkich. Przede wszystkich za cierpiących i błądzących, aby znaleźli drogę do Chrystusa. To uczucie, które Pan Bóg pozwolił mi przeżyć, nazywam „przytuleniem Boga Ojca”. Byłam tak blisko Boga, że już nigdy nie mogę się od Niego oddalić. On przytula i pociesza każde swoje cierpiące i skrzywdzone dziecko. Dziękuję raz jeszcze za wszystko, co od Was otrzymałam, a szczególnie za kalendarze i „Przymierze z Maryją”. Proszę o modlitwę za mnie i za moją rodzinę. Życzę dużo zdrowia, sił i radości oraz opieki Mateczki Fatimskiej na każdy dzień. Szczęść Boże!

Helena