Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Wojownicza stokrotka w Bożym Ogrodzie
Leonard Przybysz

Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, której święto obchodzimy 1 października (w tradycyjnym kalendarzu liturgicznym – dwa dni później) zasłynęła cnotą… podziwiania. Jej podziw dla stworzonego przez Boga świata zaowocował wspaniałymi komentarzami i duchowo wzbogacającymi rozważaniami. Każdy z nas może z pożytkiem korzystać z tych rozważań.


Jednocześnie ta wielka święta podkreślała w swoich pismach, że Niebo zdobywa się ofiarą i ogromnym trudem. Wyraziła to dobitnie w krótkim zdaniu: Świętość – trzeba ją zdobywać niejako na ostrzu miecza: trzeba cierpieć, trzeba konać! Ułożyła też wspaniałą modlitwę o uproszenie odwagi w walce: Panie, Boże zastępów, który powiedziałeś w swej świętej Ewangelii: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” – uzbrój mnie do walki; pałam żądzą walczenia o chwałę Twoją, ale błagam Cię, umocnij odwagę moją… Wtedy będę mogła wołać ze świętym Królem Dawidem: „Ty sam jesteś moją tarczą, Ty sam, Panie, zaprawiasz ręce moje do walki” (por. Ps 144,1).


Śmiało możemy stwierdzić, że dusza świętej Tereski błyszczała cnotami, które pozornie mogą wydawać się przeciwstawne, a tak naprawdę wzajemnie się uzupełniają. Z jednej strony wojowniczość, a z drugiej – kontemplacja i zachwyt nad wszystkim, co piękne.


Mała Tereska niejako „wyśpiewywała” nieskończone piękno Boga, które odbija się nawet w najmniejszych rzeczach. Przykład? Tak niewielki, acz uroczy kwiat, jakim jest stokrotka. Sama mówiła o sobie, że jest stokrotką w Bożym Ogrodzie.


Jak pięknie potrafiła ująć istotę różnorodności i hierarchii: Zrozumiałam, że gdyby wszystkie małe kwiatki chciały być różami, natura straciłaby swą wiosenną krasę, pola nie byłyby umajone kwieciem… Podobnie dzieje się w świecie dusz, w tym ogrodzie Jezusa. Spodobało Mu się stworzyć wielkich świętych, których można porównać do lilii i róż, lecz stworzył także tych najmniejszych, którzy winni zadowolić się, że są stokrotkami i fiołkami przeznaczonymi, by radować oczy Pana Boga, gdy je skieruje na ziemię.


Św. Teresa obiecała, że po swej śmierci ześle z Nieba deszcz róż w postaci łask, o które prosiła Pana Boga. – Zbierzcie ostrożnie te płatki róż… Później posłużą wam one do sprawienia przyjemności… Nie przegapcie ani jednego… – prosiła.


Święta Tereso z Lisieux, wypraszaj nam deszcz łask, byśmy – po ziemskim bojowaniu – mogli spotkać się w Niebie!